Były napastnik Dynama Kijów Ivan Shariy podzielił się swoimi wrażeniami z towarzyskiego meczu Polska - Ukraina (3:1), który odbył się wczoraj w Warszawie.
- Jest oczywiste, że trener reprezentacji Ukrainy Serhij Rebrow testował swoich podopiecznych, aby upewnić się, że jeden lub drugi z nich jest gotowy. Tak więc w meczu z Polską, podobnie jak w poprzednim meczu z Niemcami, dał możliwość gry tym zawodnikom, których chciał wypróbować przed rozpoczęciem Euro 2024.
Jeśli chodzi o sam mecz w Warszawie, Polacy mieli nieco więcej szczęścia w końcowych fazach. Zdobyli dość szybko bramkę, która była efektem zamieszania pod bramką ukraińską. W jego trakcie Valukevych strzelił między nogami Buschanu - i wynik został otwarty. A za chwilę druga piłka wleciała w "obramowanie" ukraińskiej bramki. Wydaje mi się, że strzał Zielińskiego nieco zmylił naszego bramkarza Malinowskiego i Bondara. Pierwszy najpierw zamierzał wystawić głowę pod uderzenie, ale potem ją odsunął, a drugi zawahał się i nie przeszkodził w locie piłki.
W tym meczu reprezentacja Ukrainy wyglądała dobrze w niektórych segmentach: były kontrataki i utrzymywaliśmy piłkę. Nie oceniałbym więc surowo naszej drużyny w meczu kontrolnym.
- Czy uważasz, że dwa mecze towarzyskie dają ukraińskiemu sztabowi trenerskiemu możliwość wyciągnięcia wstępnych wniosków?
- Po dokładnym obejrzeniu wszystkich zawodników w akcji podczas tych dwóch meczów, obraz ich gotowości stał się nieco jaśniejszy dla Serhija Rebrowa. Przegraliśmy z Polską - cóż, przegraliśmy. Nic wielkiego, to był mecz towarzyski. Chociaż, oczywiście, nikt nie chce przegrać w meczu towarzyskim. Ale tak czy inaczej, na podstawie meczu z Polakami (a także z Niemcami) selekcjoner naszej reprezentacji będzie lepiej widział, jak wykorzystać potencjał kadrowy zespołu i ułożyć skład na ten czy inny mecz Mistrzostw Europy.
- Zakładam, że ostatni mecz z Mołdawią określi ostateczny typ składu?
- Biorąc pod uwagę, że drużyna narodowa ma zaplanowany mecz z Mołdawianami na swoim boisku, istnieje możliwość ustalenia optymalnego zestawienia zawodników na początek mistrzostw kontynentu. Mecz w Kiszyniowie będzie ostatnim w procesie przygotowań naszej reprezentacji do tego turnieju. Główne mecze niebiesko-żółtych są jeszcze przed nami - na Euro-2024. Będzie zupełnie inne podejście i nastawienie do każdego meczu, inna postawa, zaangażowanie i świadomość wagi wyniku. Walka na Mistrzostwach Europy będzie toczyła się o każdy punkt. Miejmy nadzieję, że reprezentacja Ukrainy pokaże przyzwoitą grę, wyjdzie z grupy i będzie kontynuować walkę w kolejnej rundzie.
Wiaczesław Kulczycki