Ukraiński pomocnik Volodymyr Brazhko podsumował wyniki meczu 1. kolejki fazy grupowej Euro 2024 z Rumunią (0: 3).
O wejściu jako zmiennik przy wyniku 0-3
- Oczywiście nie jest łatwo wejść na boisko przy wyniku 0-3. Chciałem jednak pomóc drużynie, dać z siebie wszystko na boisku. Nie udało mi się jednak strzelić gola. Chcę przeprosić kibiców za ten wynik. To nasza wina - sami musimy to naprawić. Dziękuję za wsparcie.
Dzięki czemu Rumunia pokonała Ukrainę
- Nic takiego nie pokazali. Ale zabrakło im koncentracji. Gdzieś tam był półmrok, gdzieś indziej moment i to zadecydowało o losach meczu.
O tym, co Rebrov powiedział w przerwie
- "Powiedziałem nam, żebyśmy grali bardziej agresywnie piłką, zmienili schemat tak, żeby dośrodkowania były wyżej, a wtedy wszystko się ułoży. Ale kiedy straciliśmy piłkę, rytm gry został utracony, czegoś brakowało. Musieliśmy się odbudować, ale wynik był już 0-3.
O straconych przez Ukrainę bramkach
- Każdy popełnia błędy, nie mogę powiedzieć, kto jest winny, a kto nie. Najważniejsze to analizować błędy, bo ich koszt jest bardzo wysoki. Ale są jeszcze dwa mecze, wciąż możemy naprawić sytuację. Po takim meczu nie ma już słów.
O nastrojach przed kolejnym meczem ze Słowacją
- Postaramy się jak najszybciej zapomnieć o tym meczu, przeanalizować go i przygotować się na Słowację. Nie ma czasu na myślenie o tym meczu, musimy jak najszybciej o nim zapomnieć i go przeanalizować. Ale wynik pozostaje na zawsze.