Nowy zawodnik Dynama Kijów, pomocnik Maxim Bragaru, podzielił się swoimi wrażeniami z pierwszej sesji treningowej w barwach Biało-Niebieskich.
- Witamy w drużynie! Jak się czujesz po pierwszym treningu jako zawodnik Dynama?
- Jestem bardzo szczęśliwy. Nie mogłem się doczekać dzisiejszego treningu.
- Sesja treningowa była pełna pracy biegowej. Jak trudno jest wrócić do pracy po wakacjach?
- Wracamy do pracy z pozytywnym nastawieniem. Tak, dzisiaj trochę pobiegaliśmy i potrenowaliśmy na siłowni. Stopniowo będziemy się angażować.
- Dlaczego wybrałeś numer 45?
- Zacząłem grać w DUFLU dla drużyny CYSS-11 pod tym numerem. Później wybrałem również 45. w Chornomorets. Postanowiłem kontynuować karierę z tym numerem na koszulce.
- Czy to twój ulubiony numer?
- Nie, po prostu zacząłem pod nim grać i postanowiłem kontynuować.
- Jak spędziłeś okres poza sezonem?
- Jako członek ukraińskiej drużyny olimpijskiej pojechałem na międzynarodowy turniej do Francji. Zagrałem tam w dwóch meczach. Nasza drużyna wygrała turniej. Po 8 czerwca pojechałem na wakacje. Byłem w Odessie, grałem na weselu.
- Czy małżeństwo może mieć negatywny wpływ na twoją karierę?
- Na pewno tak się nie stanie. Jestem gotowy do pracy na sto procent, aby stawać się lepszym każdego dnia.
- Wielu zawodników miało w tym roku bardzo mało odpoczynku z powodu gry w reprezentacjach narodowych...
- Ja osobiście miałem wystarczająco dużo odpoczynku. Jestem młodym zawodnikiem, muszę pracować i stawać się lepszym każdego dnia.
- Jakie są Twoje pierwsze wrażenia z pracy pod okiem Ołeksandra Szowkowskiego?
- Przede wszystkim jest to motywujący trener, legenda klubu. Nie mogę się doczekać owocnej pracy pod jego wodzą.
- Czy wyznaczyłeś sobie jakieś konkretne cele indywidualne, kiedy dołączyłeś do Dynama?
- Przede wszystkim chcę, aby drużyna awansowała do rundy grupowej Ligi Mistrzów. Oczywiście wygrać mistrzostwo Ukrainy. Chcę wygrać każdy mecz.