Były pomocnik Ukrainy Jewhen Lewczenko powiedział, czego oczekuje od meczu finałowego 3. kolejki fazy grupowej Euro 2024 w grupie E Ukraina - Belgia, który odbędzie się dziś w Stuttgarcie.
"Oczekuję tylko zwycięstwa, jak można postąpić inaczej. Oczywiście reprezentacja Belgii jest bardzo silna, chyba że weźmiemy pod uwagę mecz ze Słowakami. Mają wielu wysokiej jakości zawodników, którzy mogą z łatwością zadecydować o przebiegu meczu.
Rozumiem, że ta reprezentacja nie będzie dla nas łatwa. Z drugiej strony, być może będziemy mieli wiele szans na przeprowadzenie naszych ulubionych kontrataków z naszymi szybkimi napastnikami. Może gra w innym stanie nam pomoże. I myślę, że jeśli zagramy z obrony i wybiegniemy na kontrataki, możemy wygrać.
Pozostaję więc optymistą, ale chciałbym, żebyśmy zaczęli grać od pierwszych minut, a nie tak jak ze Słowakami i Rumunami. Jeśli uda nam się wygrać, to tylko jedną bramką. Ale chciałbym, aby ta reprezentacja Ukrainy pokazała, po pierwsze, wynik, a po drugie, futbol, który chciałbym zobaczyć w drużynie narodowej.
Rozumiem, że każda drużyna popełnia błędy, ale takie błędy, jakie my popełniliśmy i sposób, w jaki zagraliśmy dwie połowy z Rumunią, a także pierwsze 30 minut ze Słowacją, to nie jest nasz styl gry.
Belgia będzie na nas naciskać. Bardzo trudno będzie nam wyjść spod pressingu. Ale jeśli mamy takich graczy jak Mudryk, jeśli mamy Tsygankova, jeśli Sudakov gra bardziej do przodu, wydaje mi się, że możemy to wykorzystać na naszą korzyść" - cytuje Lewczenkę Tribuna.