Pomocnik Inhultzu Maryan Mysyk doznał poważnej kontuzji we wczorajszym meczu 2. kolejki mistrzostw Ukrainy z Kolosem (0:0).
W drugiej połowie w wyniku pojedynku sam na sam 27-letni piłkarz otrzymał potężny cios w głowę, upadł na murawę i nie mógł kontynuować gry. Jak się okazało, Mysyk doznał wstrząśnienia mózgu. Ponadto miał wybite dwa zęby. O tym po meczu powiedział główny trener "Ingultz" Vasyl Kobin.
"W tej chwili Mysyk zaczyna sobie przypominać. Stracił pamięć, nawet nie zdawał sobie sprawy w jakiej drużynie gra. Bardzo poważna kontuzja. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze i nie trzeba będzie zabierać go do szpitala.
Byłem niedaleko tego momentu i wszystko widziałem. Nastąpiło uderzenie w głowę i dźwięk był taki, że wszystko było jasne i że będziemy musieli dokonać zmiany. A potem powiedziałem naszym lekarzom, że nie powinni czekać na moment, w którym sędzia główny meczu da sygnał do wybiegnięcia, ponieważ był naprawdę dość silny cios.
Do Myszyka stopniowo wracają wspomnienia. Dwa wybite zęby. Lekarz dał swoje rokowania - 10 dni w ogóle nie dotykać zawodnika, a potem zobaczymy jak będzie przebiegała rehabilitacja" - powiedział Kobin na antenie kanału Youtube UPL.TV.