Trener szkockiego Rangers Philip Clement opowiedział, czego spodziewa się po rewanżowym meczu swojej drużyny z Dynamem Kijów w 3. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów, który odbędzie się w najbliższy wtorek w Glasgow. Przypomnijmy, że pierwsze spotkanie rywali zakończyło się remisem 1:1.
- "Dynamo i Rangers to drużyny na tym samym poziomie. Nasz przeciwnik ma przewagę pod tym względem, że gra w tym składzie dłużej niż my, ale nasz zespół spisał się naprawdę dobrze taktycznie w pierwszym meczu z Dynamem, a nie jest to łatwe z nowymi zawodnikami.
Byłem z tego bardzo zadowolony, a bramka zdobyta w ostatniej minucie była zasłużona, więc ostatecznie mieliśmy więcej strzałów na bramkę niż Dynamo. Oczywiście każdy chciałby, aby ta bramka padła wcześniej, ale nasz przeciwnik ma naprawdę dobrego bramkarza.
W pierwszym meczu z Dynamem widzieliście, jakie słabości ma ta drużyna, co możemy wykorzystać. Jutro skupimy się przede wszystkim na tym.
Nie wiem jak zagra nasz przeciwnik. Może będą czekać i grać bardziej z obrony, licząc na kontrataki. Musimy być gotowi na różne scenariusze.
"Dynamo" to naprawdę dobra drużyna i myślę, że w pierwszym meczu przeciwko nim osiągnęliśmy wiele, grając kompaktowo i naciskając całym zespołem. Ale ten przeciwnik jest bardzo niebezpieczny, gdy gra na standardowych pozycjach i gdy przechodzi z obrony do ataku.
Jeśli chodzi o naszą sytuację kadrową, mamy tylko wątpliwości co do Leona Baloguna, odczuwał dyskomfort pod koniec sobotniego meczu z Motherwell i dziś nie trenował. Zobaczymy, jak będzie się czuł w dniu meczu.
Ważne jest, aby ustalić odpowiedni skład na mecz z Dynamem i zrozumieć, jakie pozycje należy zmienić w porównaniu z pierwszym meczem. Musimy również wziąć pod uwagę możliwość dogrywki" - powiedział Clement na przedmeczowej konferencji prasowej, która odbyła się dziś w Glasgow.