Dyrektor handlowy Dnipro-1, Wiaczesław Fridman, skomentował słowa Jurija Maksymowa na temat Ihora Kołomojskiego, a także wypowiedział się na temat sytuacji wokół Andrija Rusola.
- Jak skomentowałbyś stwierdzenie Jurija Maksymowa, że "Kołomojski zrezygnował z Dnipro-1"?
- Niewiele osób mówi cokolwiek. To jest opinia Jurija Maksymowa.
- Co Andrij Rusol ma teraz wspólnego z klubem, biorąc pod uwagę, że pozostaje założycielem Dnipro-1 w rejestrze, ale już oficjalnie pracuje dla Karpat?
- Tak, zrezygnował z klubu, zrezygnuje też z założycieli. Być może już odszedł od założycieli. Nie komunikuję się z nim teraz, rzadko.
Nie wiem, w jaki sposób miałby zamknąć klub. To jest problem między dwoma założycielami - nim i jego synem Jurijem Berezą. Czy klub będzie nadal istniał? Nie jestem gotowy, by odpowiedzieć na to pytanie. Nie mamy jeszcze decyzji w tej sprawie.
Może dostaniemy dofinansowanie, spłacimy długi i zaczniemy grać w drugiej lidze. Zobaczymy. Jak na razie sytuacja z finansowaniem nie została rozwiązana w dobrym kierunku. Czas więc pokaże. Myślę, że w tym roku nic nie będzie jasne, a w 2025 zastanowimy się i podejmiemy decyzję. Rusol jest obecnie pracownikiem Karpaty.
Oleksii Aleksandrov