Były pomocnik reprezentacji Ukrainy i Sevilli, Yevhen Konoplyanka, opowiedział, jak często jest rozpoznawany na ulicach.
Євген Konoplyanka. Zdjęcie: gettyimages.com
"Kiedy grałem, oczywiście mnie rozpoznawali. To była "Sevilla" - tam w ogóle nie można było wyjść na ulicę. Niemcy - wszyscy są fanami Schalke. "Szachtar" w Ukrainie - tak, oczywiście. Polska, "Krakovia" i Kraków - też rozpoznają, tylko na treningu mojego syna. Wiedzą, że Trubin tam gra i od razu mnie wykrzykują, kim jestem, moje nazwisko i takie tam: "Ach, więc to ty" i też podchodzą mali" - powiedział Konoplyanka.