Dyrektor sportowy Szachtara Dario Srna skomentował porażkę 0-3 z Atalantą w meczu Ligi Mistrzów, a także wypowiedział się na temat pozycji trenera Marino Pušicia po słabym początku Ligi Mistrzów i ligi ukraińskiej.
- Dwa mecze w CL bez goli, jak myślisz, co jest tego główną przyczyną?
- Każdy ma jakiś powód. Każdy musi analizować i wyciągać wnioski - wszyscy razem jako zespół. I każdy musi wziąć na siebie odpowiedzialność. Pierwszy jestem ja, a potem wszyscy inni. Graliśmy przeciwko bardzo silnej drużynie na wyjeździe. Kibice Szachtara nie lubią przegrywać. Uważam, że trzeba przegrywać jak mężczyzna, grając jak Górnik.
Jesteśmy teraz w nieprzyjemnej sytuacji. Po pierwsze, jesteśmy 6 punktów za Dynamem w lidze. Mamy jeszcze 6 meczów w Lidze Mistrzów. Musimy wyciągnąć wnioski, wziąć odpowiedzialność za wszystkich i iść dalej.
-Jaką wiadomość chciałbyś przekazać kibicom po tym wyniku? - Jestem również fanem Szachtara. Pracuję w Szachtarze i kocham ten klub i cierpię bardziej niż ktokolwiek inny. Przesłanie jest proste - kibice są niezadowoleni. Mają prawo krytykować i być niezadowoleni, ale z drugiej strony w zeszłym roku nie byliśmy w najlepszej sytuacji, ale ostatecznie wszystko dobrze się skończyło. Wierzymy w ten zespół, w sztab trenerski. Musimy przeanalizować, wyciągnąć wnioski i iść dalej.
- Czy zaufanie do trenera zmieniło się po porażce 0-3?
- Nie, mamy pełne zaufanie i wsparcie dla trenera.
Oleksii Aleksandrov