Znany ekspert Vsevolod Kevlych podzielił się swoimi wrażeniami z występów Szachtara i Dynama odpowiednio w Lidze Mistrzów i Lidze Europy.
"Kilka przemyśleń na temat ogólnej sytuacji w piłce nożnej (patrzę z zewnątrz, więc nie jestem pewien, czy to prawda) przez pryzmat dwóch meczów Szachtara i Dynama w europejskich rozgrywkach:
1. Jakość zawodników wychodzących z akademii jest bardzo niska dla profesjonalnych drużyn. Głównym problemem jest brak wiary we własne umiejętności, a jednocześnie fałszywe przekonanie o przynależności do elity społeczeństwa. Ta przepaść jest tak uderzająca, że pytanie do wychowawców jest jeszcze bardziej krytyczne.
2. Większość graczy gra, ponieważ płaci im się więcej pieniędzy niż ich kolegom niezwiązanym z piłką nożną. Nie ma miłości do wybranego zawodu.
3. Ze względu na brak miłości do swojej pracy, nie ma pragnienia poprawy. Zdecydowanie nie chodzi o "poprawianie się każdego dnia". W pewnym momencie ulepszenia zatrzymują się na zawsze.
4. Przepaść między rzeczywistością a wyobrażeniem (wizją samego siebie) staje się nieodwracalna. Im większa przepaść, tym większa rozpacz, zniechęcenie i zawodowa niemoc.
Wniosek: jeśli produkcja jest takiej jakości, musimy zobaczyć, kto ją produkuje. I kto to bierze i jakiego rodzaju "surowce". Chodzą słuchy, że w szkole Dynama trwa konkurs na dostanie się do niej. Czy dostają się najlepsi? A może ci zdolniejsi? W niedalekiej przyszłości klub będzie musiał utrzymywać się z wychowanków. A ich wartość spada ze względu na niską jakość. Co jest przyczyną tej jakości? Czy chodzi o materiał, czy o procesor - w tym miejscu odpowiedzialne służby klubowe powinny się temu przyjrzeć" - napisał Kevlych na Facebooku.