W przeddzień meczu Ligi Narodów 2024/2025 z Gruzją, trener reprezentacji Ukrainy Serhii Rebrov odpowiadał na pytania dziennikarzy na przedmeczowej konferencji prasowej.
- Serhij Stanisławowycz, dlaczego nie powołałeś Jegora Jarmoliuka do reprezentacji?
- Śledzimy go, Jegor pomaga młodzieżowej reprezentacji i został tam powołany. Teraz powołaliśmy więcej zawodników, którzy reprezentują mistrzostwa Ukrainy. To szansa dla zawodników, którzy reprezentują mistrzostwa kraju.
- Dlaczego Andrij Jarmołenko początkowo nie znalazł się w podstawowym składzie reprezentacji Ukrainy, a jedynie na liście rezerwowej? Czy rozmawiałeś z nim o tym?
- Yarmolenko nie został włączony do głównego składu reprezentacji, ponieważ teraz, moim zdaniem, jest duża konkurencja wśród zawodników z mistrzostw kraju. Patrzymy na Ligę Narodów jak na turniej, w którym możemy zobaczyć kandydatów do reprezentacji Ukrainy.
Oczywiście rozmawiałem z Andrijem, wszystko wyjaśniłem. Wierzę, że jest wyjątkowym zawodnikiem dla reprezentacji. Przedstawiłem mu swoje stanowisko. Po raz kolejny bardzo ważne jest dla nas, aby dać szansę kandydatom, którzy sprawdzą się w mistrzostwach kraju.
- Ze względu na problemy z kontuzjami wielu zawodników, byłeś zmuszony powołać innych graczy. Jakimi kryteriami kierowałeś się przy ich wyborze?
- Zawsze powtarzam, że bardzo ważna jest dla nas rywalizacja na każdej pozycji w zespole. Jeśli ktoś dozna kontuzji, staramy się znaleźć zastępstwo wśród kandydatów lub zawodników z listy rezerwowej.
Ważne jest, aby mieć co najmniej dwóch zawodników na każdą pozycję. Uważam, że zawodnicy, którzy zostali teraz powołani, naprawdę na to zasługują. Jest wiele nowych nazwisk, ale w procesie treningowym nie widzę, aby gdzieś się zagubili lub nic nie robili. Każdemu dajemy szansę.
- Czy mecz z Gruzją będzie ostatnią szansą na osiągnięcie pożądanego rezultatu w Lidze Narodów?
- Przegraliśmy dwa pierwsze mecze. Oczywiście musimy pokazać inny poziom, inną wiarę w wynik. Zawodnicy rozumieją, że każdy mecz na poziomie reprezentacji jest wielkim wydarzeniem dla naszego kraju.
W następnych dwóch meczach nie możemy mówić tylko o wyniku, ale musimy również mówić o pragnieniu, wytrwałości i sposobie, w jaki gramy dla kraju. Dla mnie Liga Narodów to bardziej przygotowania do kwalifikacji do mistrzostw świata. Ale oczywiście ten turniej daje również szansę na awans do play-offów mistrzostw świata.
Poza tym nie mogę powiedzieć, że nie chcieliśmy wygrać dwóch pierwszych meczów. Jeśli przypomnimy sobie mecz z Czechami, to oddaliśmy 20 strzałów na bramkę, a nie tylko kontrolowaliśmy piłkę. Przeanalizowaliśmy mecze Euro, w których drużyny oddały 15-16 strzałów na bramkę i wygrały. Niestety przegraliśmy, ale staraliśmy się wygrać. Oczywiście postaramy się wygrać mecz z Gruzją i pokazać nasz poziom.
- Dobrze znasz Lashę Dvaliego, którego kiedyś trenowałeś. Co sądzisz o tym zawodniku?
- Znam go bardzo dobrze. Kiedy z nim pracowałem, był bardzo szczery, otwarty i profesjonalny. Z przyjemnością zobaczę go jutro. Nie śledzę jego poczynań w klubie, ale dobrze gra w reprezentacji. Szanuję go, podobnie jak reprezentację Gruzji.