Po meczu Ligi Narodów ze Słowenią, rosyjski trener Stanislav Cherchesov po raz kolejny zademonstrował swoje tupet i przykład rosyjskiego szowinizmu i złego wychowania, pogardliwie odnosząc się do języka kazachskiego.
Zapytany przez dziennikarza, zażartował w bardzo niestosowny sposób z języka narodowego kraju, w którym pracuje, rzucając: "Mówisz teraz po francusku?".
Wywołało to poważne oburzenie w Kazachstanie, na co lokalna Federacja Piłki Nożnej musiała uzasadnić to "francuską koszulką PSG, którą miał na sobie dziennikarz", dodając, że sam Czerczesow "ma wielki szacunek dla kazachskiego języka i kultury kraju".
To nie pierwszy raz, kiedy Cherchesov atakuje język kazachski. W czerwcu skarżył się dziennikarzowi, który zwracał się do niego w jego ojczystym języku, a nie po rosyjsku: "Dlaczego zwracasz się do mnie w ten sposób? Nie może mi pan odpowiedzieć po osetyjsku?".
"Ale czego można oczekiwać od typowego postsowieckiego Rosjanina?" - pyta dziennikarz Roman Bebekh w Telegramie.