Były obrońca „Dynamo” Taras Michalik skomentował porażkę Kijowian z „Romą” (0:1) w Lidze Europy.
— Mecz zacząłem oglądać od 20. minuty. Na początku zaskoczył mnie skład, ale rozumiem, że Szołkowski postanowił oszczędzić podstawowych na „Szachtar” i dać szansę chłopakom, którzy grają mniej. Generalnie mecz był remisowy. Gdzieś „Roma” więcej posiadała piłkę, ale „Dynamo” miało kilka sytuacji. Nie zauważyłem, żeby „Roma” miała wiele szans.
— Czy decyzja Szołkowskiego, by zagrać z półrezerwowymi i w trzech centralnych obrońcach, uzasadniała się?
— Nie gotów jestem powiedzieć. Prawdopodobnie by się uzasadniała, gdyby zagrali na remis. Chłopaki, którzy wyszli wczoraj... Nie powiem, że „Roma” ich rozrywała. Jedyną rzeczą, która się liczy, to wynik — zero punktów. Dlatego, czy to było uzasadnione, myślę, że to trener lepiej widzi. Zrozumiemy po meczu z „Szachtarem”. Jeśli „Dynamo” wygra, to znaczy, że było uzasadnione. Chociaż znów powiem, mecz z „Romą” był remisowy.
— Teraz po raz kolejny Taras Michawko popełnił błędną decyzję. O czym to świadczy — brak doświadczenia czy niegotowość do gry w pierwszej drużynie?
— Nie sądzę, że on nie jest gotowy. Oczywiście, młody chłopak, brakuje mu jeszcze doświadczenia. Kiedy pierwszy raz go zobaczyłem na żywo w meczu, kiedy grali z „Weresem” około rok temu, to mi się podobał. Nie boi się popełniać błędów, gra ofensywnie, a nie w bok czy do tyłu.
Może teraz spadło na niego za dużo. Może „przejedzony” gdzieś. Gdzieś popełnił błąd i od razu: „Oto Michawko”. Ale Michawko ma dopiero 19 lat, musi nabrać doświadczenia. Rozumiem, że wszyscy patrzą na Europę, ale w „Barcelonie” też grają chłopaki w wieku 18 lat, którzy również popełniają błędy. Taras przez to musi przejść i stać się silniejszy. Podoba mi się jego gra, jak się rozwija.
— Następnie „Dynamo” czeka ważne starcie z „Szachtarem” w mistrzostwach Ukrainy. Jakiego meczu się spodziewasz?
— Będzie ciekawie w związku z tą decyzją Szołkowskiego, dając odpocząć podstawowym zawodnikom. Rozumiemy, że „Szachtar” miał więcej czasu na regenerację. Logistyka, przejazdy. Chłopaki mają rację, mówiąc, że teraz jest wojna i nie ma czasu na logistykę, ale tego nie odbierzesz, że w drodze jest 20 godzin lub więcej.
— Jaki wynik będzie pozytywny dla „Dynamo”, biorąc pod uwagę prowadzenie w tabeli i sześciopunktową przewagę nad „Szachtarem”?
— Tutaj trener lepiej to widzi. Remis według tabeli — to wygląda na niezły wynik. Ale zawsze wszyscy chcą wygrać. To derby, rywal z zasadniczym znaczeniem.
— Jak krytyczne dla Kijowian będzie nieobecność Jarmolenki i Pichalenki w meczu?
— Jarmolenko — to doświadczenie, cokolwiek by mówić, że jest mu już trudno. I tak, nawet swoją obecnością na boisku daje drużynie pewność. Na sto procent. No i Pichalenko dobrze wkomponował się w drużynę. Dlatego to również strata.
— Jaki wynik prognozujesz?
— 1:0 wygra „Dynamo”.
Bogdan Andrijuk