Ostatnie dni były moralnie trudne z powodu mojej pomyłki, którą popełniłem w ostatnim meczu.
Całkowicie rozumiem i akceptuję konsekwencje moich działań i wiem, że przez mnie zespół nie osiągnął ważnego wyniku dla nas.
Rozumiem wasze oburzenie i krytykę, ale nikt nie jest ubezpieczony od pomyłek.
Możecie pisać i oburzać się w komentarzach, mówić w twarz, ale proszę, nie dotykajcie mojej rodziny i nie przekraczajcie granic.
Emocje to emocje, wiem, jak wiernie wspieracie klub, ale pamiętajmy, że wszyscy jesteśmy ludźmi w pierwszej kolejności, a nie maszynami.
Od dzieciństwa bronię barw „Dynamo” i jestem gotów poświęcić wszystkie siły dla Emblemu!
Jeszcze raz przepraszam za swoje działania», — napisał Dubinczak na swojej stronie w mediach społecznościowych Instagram.
Władysław Dubinczak opuszcza boisko w meczu z „Ferencváros”. Zdjęcie — O. Popow