Główny trener „Marsylii” Roberto De Zerbi, który wcześniej prowadził doniecki „Szachtar”, zdementował informacje mediów o swoim pragnieniu odejścia z francuskiego klubu, związane z niezadowalającymi wynikami drużyny.
„Po meczu z „Auxerre” nie użyłem ostrych słów. Po prostu wziąłem na siebie odpowiedzialność. Na „Stade Vélodrome” zagraliśmy pięć meczów: jedno zwycięstwo, dwa remisy i dwie porażki. Wezmę na siebie tę odpowiedzialność. Jeśli myślicie, że odejdę z pracy i tego pragnę, to bardzo chcę podkreślić, że nie uciekam. Zostaję tutaj, nie uciekłem z „Szachtara”, nawet gdy Putin zaczął bombardować Kijów. Wierzę w ten projekt „Marsylii”, w zawodników, których trenuję. Nigdzie się nie wybieram”, — cytuje słowa De Zerbiego Le Figaro.