Legendarny piłkarz kijowskiego „Dynamo” Stefan Reszko skomentował fakt, że rekordowa liczba europejskich gwiazd opuściła listopadowe mecze Ligi Narodów.
— Kiedyś rozgrywaliśmy do 50 meczów w sezonie i pod koniec roku odczuwaliśmy problemy ze zdrowiem. Co prawda, wtedy istniały prymitywne możliwości regeneracji — tylko sauna. Z czasem Walerij Łobanowski wprowadził komory tlenowe, w których oddychaliśmy powietrzem nasyconym tlenem, ale szybko z tego zrezygnowano.
Obecnie warunki do regeneracji są znacznie nowocześniejsze. Ale to nie eliminuje problemu. Mimo wszystko większość nowoczesnych zawodników daje z siebie wszystko, wykonuje ogromną pracę na boisku, a po tym organizm musi odpocząć. Oczywiście, FIFA i UEFA się tym nie przejmują. Zarabiają ogromne pieniądze. Bo im więcej meczów, tym więcej pieniędzy. O zdrowie sportowców im obojętne, — jest pewny Reszko.