Były obrońca kijowskiego „Dynamo” Anatolij Bessmertny podzielił się swoimi oczekiwaniami na mecz „białoniebieskich” w Lidze Europy przeciwko „Realowi Sociedad”.
— W czwartek piłkarze „Dynamo” będą mieli trudnego przeciwnika — „Real Sociedad”, — mówi on. — Chciałbym, aby nasza drużyna odniosła zwycięstwo. Mimo meczu z czeską „Victorią”, w którym Kijowianie nie bardzo się pokazali, pozostałe mecze zagrali nieźle. W szczególności, dobrze zagrali w meczu z „Lazio”. Tylko, że nie udało im się zdobyć zwycięstwa. Tak więc chciałbym, aby „Dynamo” grało lepiej. Mam nadzieję, że Bóg pomoże — i wygrają.
— Z czym wiążecie nieudane występy drużyny „Dynamo” w zasadniczej rundzie Ligi Europy — z niewystarczającym doświadczeniem linii obrony czy czynnikiem pecha?
— Pewnie, międzynarodowego doświadczenia jest za mało. Różny poziom lig, a i sami przeciwnicy w turnieju europejskim są godni. Naszym chłopakom trzeba grać odważnie i dorastać. A w ogóle to są perspektywy dla „Dynamo”, a i dobrych piłkarzy klub ma w składzie. Powtarzam, w niektórych meczach wyglądali dość dobrze. Po prostu wyniki nie były takie, jakbym chciał, gdyż piłkarze „Dynamo” wpuszczali niepotrzebne gole. Ale cokolwiek by to nie było, muszą zdobywać doświadczenie w pucharach europejskich. Dla nich jest to dobra szkoła.
— Biorąc pod uwagę, że sprawy turniejowe w „Dynamo” w zasadniczej fazie Ligi Europy się nie układają, może warto w tym turnieju wystawiać tych, którzy rzadko grają w składzie lub młodych rezerwistów?
— Nie sądzę, że jest to sensowne. Uważam, że dla rankingu Ukrainy w tabeli współczynników UEFA trzeba zdobywać punkty, a także powinno się uwzględniać ranking klubu. To potrzebny turniej dla piłkarzy, ponieważ po meczach w europejskich pucharach stają się silniejsi i rozumieją, w jakim kierunku zmierza europejski futbol i jak należy działać. Futbol staje się inny: przyspiesza, piłkarze w trakcie meczu znajdują się w tarapatach czasowych — to znaczy, że muszą szybko pracować z piłką i natychmiast podejmować decyzje.
Wszystko trzeba robić szybciej — a wtedy nasi zawodnicy będą odpowiadać wymaganiom nowoczesnego futbolu. Takie mecze jak w Lidze Europy — to ten etap, który muszą przejść. A zwycięstwa przyjdą, i jestem w to przekonany. Tutaj nie może być innej opcji! Przyszłość należy do młodzieży, a obecne „Dynamo” jest jedną z najmłodszych drużyn.
Andriej Pisarienko