Hiszpanie oczekiwali zobaczyć jasną grę ofensywną w meczu z „Dynamo”. Przede wszystkim opierało się to na tym, że ukraiński klub znajduje się na ostatnim miejscu w ogólnej tabeli Ligi Europy. Dodatkowo „Real Sociedad” musi wygrać, aby najpierw umocnić się w top-24, a potem starać się ostatecznie dostać do top-8. Zwycięstwo 3:0 ucieszyło Hiszpanów, ale wielu kibiców zauważa, że można było zdobyć znacznie więcej goli.
Inaxio: Mecz z „Dynamo” w Lidze Europy to prawdziwy sukces dla „Real Sociedad”. Zdobyliśmy 7 goli w 5 meczach, a w grze z Ukraińcami zdobyliśmy trzy gole w jednej połowie. Potrzebowaliśmy takiego rywala, aby poprawić różnicę bramek.
Nahia: Jestem zdziwiony, że „Dynamo” znajduje się na pierwszym miejscu w mistrzostwach Ukrainy. Prawdopodobnie mają naprawdę kiepskie wyniki w piłce nożnej, skoro najlepszy klub z tak dużego kraju tak źle gra w Lidze Europy.
Donoso: „Dynamo” to najśmieszniejsza drużyna w Europie. Po tym meczu rozumiem, dlaczego znajdują się na ostatnim miejscu w tabeli. Szczególnie ucieszył mnie moment, kiedy jeden z ich obrońców ledwo nie zabił drugiego.
Asier: Sędzia powinien był podyktować rzut karny w drugiej połowie, ale ewidentnie żałował Ukraińców. Można powiedzieć, że przy wyniku 3:0 nie ma to większego znaczenia, ale musieliśmy poprawić różnicę goli.
Sarai: Zwycięstwo to dobrze, ale wyniku 3:0 nie nazwałbym dobrym dla „Real Sociedad”. Przeciwnik był wyjątkowo słabego poziomu, mogliśmy strzelać im znacznie więcej goli, to będzie miało znaczenie po ostatniej kolejce.
Orbe: Czytałem tutaj, że mężczyzn z Ukrainy nie wypuszczają z kraju z powodu wojny, a sportowcom zezwalają na podróżowanie po Europie. Może piłkarze „Dynamo” po prostu cieszą się podróżami do różnych krajów, odpoczywają od wojny, piją alkohol w barach? Trudno mi wytłumaczyć, jak drużyna z Ukrainy może przegrać wszystkie mecze i zdobyć jedną bramkę w 6 grach.
Alexandro: W drugiej połowie „Real Sociedad” grał właściwie rezerwowym składem. A mimo to graliśmy znacznie lepiej niż Ukraińcy. To po prostu dodatkowy dowód, że graliśmy przeciwko jakimś nieudacznikom, z którymi byłoby wstyd grać inaczej.
Unai: Nie jestem psychologiem, ale wydaje się, że Ukraińcy są jakoś skazani, kiedy wychodzą na boisko. Nie mieli nawet specjalnych emocji po straconych golach. Może już się poddali i po prostu dogrywają sezon. Albo są zmęczeni wojną i ciągłymi podróżami. Trochę ich żal, ale trudno nawet cokolwiek im doradzić w takiej sytuacji.
Ekain: Strzelili tylko trzy gole. Stworzyli momenty na 6−7 goli. Dodatkowo przeciwnik był bardzo słaby. Zwycięstwo w każdym razie cieszy nas wszystkich, ale chciałbym zdobyć znacznie więcej.
Lesundi: Wygląda na to, że „Dynamo” wrzuciło swoje jajka do obcego koszyka. Jak kukułka, która zostawia swoje jajka w obcych gniazdach, a inne ptaki później nie mogą zrozumieć, skąd to się wzięło w ich gnieździe. Tak i przeciwnicy „Dynamo” w Lidze Europy nie mogą zrozumieć, jak ta drużyna znalazła się w tym turnieju. Rzeczywiście, ukraiński klub po prostu wydaje się zbędny w Lidze Europy. Najgorsza drużyna pod każdym względem. Nawet nie chce się szczególnie cieszyć po zwycięstwie nad takim przeciwnikiem.
Rabato: „Dynamo” może być zadowolone z tego, że przegrało 0:3. Jesteśmy trochę rozczarowani tym, że nie mogliśmy zdobyć więcej goli. Generalnie wynik był przewidywalny. Jedyną rzeczą, która mnie zaskoczyła, to że wszystkie trzy gole zdobyliśmy w pierwszej połowie.
Eunatee: To był najprostszy mecz w sezonie dla „Real Sociedad”. Nawet w Pucharze Hiszpanii trudniej grać przeciwko drużynom z niższych lig. To po prostu był jeden z tych meczów, które musisz wygrać, jeśli aspirujesz do czegoś poważnego.
Pacios: Gdybym był Ukraińcem, zapytałbym zawodników „Dynamo”, po co w ogóle jeżdżą na mecze Ligi Europy? Ktoś z ich drużyny mówił przed meczem, że grają dla kraju i chcą za pomocą piłki nożnej coś komuś udowodnić. Ale osobiście nie chciałbym, żeby zawodnicy „Real Sociedad” wychodzili na grę w turnieju, w którym przegrywają wszystkie mecze. W ten sposób tylko hańbią swój kraj.
Viretico: Ukraińców było szkoda w 2022 roku, trochę szkoda w 2023 roku, ale już nie teraz i na pewno nie piłkarzy. Wydaje się, że zawodnicy i trenerzy „Dynamo” próbują znaleźć wymówki dla tego, że po prostu nie potrafią grać w piłkę nożną, korzystając z wojny. To zdecydowanie nie jest warte szacunku.
Gonzalez: „Dynamo” w Lidze Europy to jak zgniły pomarańcz w koszyku dojrzałych i soczystych owoców. Im szybciej go wyrzucisz, tym lepiej będzie dla reszty owoców.
Jesus: Nie wiem, jakie cele i zadania ma „Dynamo” w Lidze Europy, ale jeśli po pięciu kolejnych porażkach ich prezydent nie zwolnił sztabu trenerskiego, to go to wszystko satysfakcjonuje. To dość dziwne.
Saenz: To „Dynamo” mogłoby występować w niższych ligach Hiszpanii i walczyć tam o przetrwanie, ale z jakiegoś powodu występuje w Lidze Europy, gdzie przegrywa wszystkie mecze z rzędu. Niesamowita reforma od UEFA.
Uria: To, że stadion nie był pełny - to wstyd dla kibiców. Rozumiem, że graliśmy przeciwko najgorszej drużynie Ligi Europy, ale mamy wspierać naszą drużynę, a nie patrzeć na to, z jakim przeciwnikiem gra „Real Sociedad”.
Garrido: W zasadzie „Dynamo” to półprofesjonalny klub. Nie mogą grać w swoim kraju, nie mają normalnych mistrzostw, wszyscy legioniści wyjechali po rozpoczęciu wojny, a lokalne kluby musiały grać jakieś mecze charytatywne, aby utrzymać formę. Pokonaliśmy nie tę drużynę, z której zwycięstwa warto się cieszyć.
Bajo: To zwycięstwo było obowiązkowym programem. Kijowskie „Dynamo” przegrało we wszystkich pięciu meczach, które rozegrało przed spotkaniem z nami. Jakikolwiek inny wynik byłby klęską dla „Real Sociedad”.
Dmytro Maljanyw