Prezydent „Metalista 1925” Władimir Nosow opowiedział o swoim majątku.
„W pewnym momencie wiele dóbr, do których zawsze dążyłeś – musisz zrozumieć, że byłem głodnym chłopcem w dzieciństwie – w związku z tym z tego powodu w domu stoi gdzieś 150 par butów. Po co mi one – nikomu nie wiadomo, bo noszę tylko dwie.
Wiele rzeczy, do których było pewne pragnienie, już nie wywołuje jakiejś radości. Pierwszy samochód wywołał we mnie ogromne emocje. Mogłem bez przerwy jeździć w nocy, głaskać go, całować, wąchać, jak pachnie z wydechu. Teraz to nie wywołuje żadnego dreszczyku emocji.
Teraz to mniej więcej tak, jak gdy wchodzisz głodny do supermarketu – kupujesz wszystko po kolei: te serki się przydadzą, ten jogurt z biowitaminami – na pewno 10 sztuk. Myślisz: „Zacznę na właściwej diecie”. Kupujesz to wszystko, ale ostatecznie przynosisz do domu, zjesz kanapkę z kiełbasą – i w zasadzie, najadłeś się. Potem wszystko się marnuje, połowa produktów nigdy nie była ci potrzebna, w zasadzie.
Albo wchodzisz najedzony do sklepu. Gdy wchodzisz do sklepu najedzony – bierzesz chleb, po który tam przyszedłeś, i wychodzisz tylko z chlebem, po który tam przyszedłeś. Żadnych zbędnych ruchów już nie wykonujesz” – powiedział Nosow w programie „W gościach u Gordona”.