Lekarz sportowy Dmytro Babeliuk skomentował informacje byłego dziennikarza Igora Burbasa, który opowiedział, że Mychajło Mudryk zabronione meldonium mógł otrzymać w reprezentacji Ukrainy podczas iniekcji komórek macierzystych.
«Mudryka otruła krowa, która najjadła się meldonium? Nie chcę komentować insiderowych starań Burbasa, ale jest odczucie, że krowi ruch poniesie się po mediach, to chciałbym krótko skomentować.
Komórki macierzyste — to od dawna znana i powszechna w Europie i na świecie procedura, którą zaczęto aktywnie wykorzystywać dawno przed Ukrainą. Prawda, że te komórki macierzyste pobiera się z tkankach samego pacjenta — tkanki tłuszczowej, szpiku kostnego czy krwi — w celu uniknięcia reakcji immunologicznej odrzucenia na krew innego pacjenta. O tym, aby brać to od zwierząt, w ogóle mowy obecnie nie ma w nowoczesnym świecie, ponieważ jest to niebezpieczne i niedowiedzione, plus własne komórki dają sobie radę.
O niewiarygodnym scenariuszu zarażenia krowy meldonium, z której pobrano komórki, aby wprowadzić Mudrykowi w kolano nawet myśleć odmawiam, bo takie preparaty przechodzą choćby jakieś minimalne oczyszczenie, certyfikację i przygotowanie przed tym, jak mają być wprowadzone.
Oczywiście nie można wykluczać żadnego scenariusza, ale ta wersja brzmi zbyt fantastycznie i z wieloma lukami logicznymi», — napisał Babeliuk w swoim kanale na Telegramie.