Dziś, 21 stycznia, odbędzie się mecz Ligi Europy między «Galatasaray» a «Dynamo». Swoimi oczekiwaniami od gry podzielił się były piłkarz Dynama Wołodymyr Szaran.

— Wszyscy, którzy kibicują «Dynamo» (a takich ludzi jest bardzo dużo, ponieważ jak dawniej, tak i obecnie jest to drużyna narodowa), w pierwszej kolejności oczekują dobrej gry. Najważniejsze jest to, że wszyscy chcemy przekonać się, że jesteśmy w stanie wygrać lub przynajmniej nie przegrać. Chciałbym, aby w tym pojedynku zagrali na wysokim poziomie.
— Jak widzicie przebieg wydarzeń w meczu z «Galatasaray»?
— Trudno powiedzieć. Na dzisiejszy dzień «Dynamo» rozegrało tylko mecze kontrolne, nie mając ani jednego oficjalnego meczu. A «Galatasaray» wręcz przeciwnie — ta drużyna regularnie gra w tureckiej lidze. Dlatego piłkarze Dynama w tym względzie będą mieli bardzo trudno. Żaden oficjalny mecz nie może być zastąpiony sparingami. Uważam, że na przebieg wydarzeń na stadionie w Stambule wpłynie szalona dopingu kibiców «Galatasaray». I piłkarze Dynama, mam nadzieję, muszą być psychicznie na to gotowi. W tym meczu powinni czuć się swobodnie, ponieważ nie powinni odczuwać żadnego ciśnienia związanego z wagą turniejową.
Mam nadzieję, że w tym pojedynku już nie będzie eksperymentów. Mam na myśli, kiedy wcześniej były eksperymenty związane z logistyką, zajętością w meczach krajowych. Wtedy sztab trenerski «Dynamo» musiał zmieniać skład i schematy. Więc mam nadzieję, że dziś będzie bojowy skład i kijowska drużyna zagra według swojego zwykłego schematu taktycznego. Szczerze mówiąc, z niecierpliwością czekam na ten pojedynek.
— Jak sądzicie, co jest najważniejsze dla sztabu trenerskiego «Dynamo» w tej grze — koniecznie bić się o prestiż klubu, czy przygotować się do meczów mistrzostwa poprzez mecze w europejskich pucharach?
— Przede wszystkim piłkarze Dynama muszą pokazać swoje oblicze, ponieważ drużyna znajduje się na niewłaściwej dla siebie ostatniej pozycji w tabeli głównej rundy Ligi Europy. Dlatego nie może być dwóch zdań w tej kwestii — oczywiście, bić się o prestiż klubu. W końcu «Dynamo» to «Dynamo». Wszyscy dobrze rozumieją, że dla naszego giganta zwycięstwo oznacza bardzo wiele. To prestiż klubu oraz renoma każdego bez wyjątku członka zespołu.
— W meczu z «Galatasaray» nie zagrają czołowi piłkarze — Denys Popow i Wołodymyr Brażko. Ich nieobecność może wpłynąć na charakter działań piłkarzy Dynama?
— Oczywiście, to straty. Obaj są poważnymi zawodnikami w składzie «Dynamo». Popow oddanie gra w centralnej strefie obrony, a Brażko jest w ogóle ważną postacią w strefie defensywnej — przez niego prowadzi się cała gra. Nawet nie wiem, kto może go zastąpić na tej pozycji. Pichaljonok? Nie wiem… W końcu lepiej mu grać trochę «wyżej», ponieważ jest bardziej konstruktywnym piłkarzem. Mimo to, zobaczymy, jak zdecyduje sztab trenerski. A jeśli chodzi o obronę, to być może «Dynamo» zagra znowu z trzema centralnymi obrońcami. Trudno mi o tym mówić, chociaż takie zmiany są jak najbardziej prawdopodobne.
Andrii Pysarenko