Ekspert piłkarski i trener Oleg Fedorchuk skomentował transfer napastnika Danyła Sikana do „Szachtara” w „Trabzonspor”.
„Czy sprzedaż Sikana była dla mnie zaskoczeniem? Tak. Od razu z kilku powodów. Po pierwsze, nie zrozumiałem tego transferu, ponieważ „Szachtar” ma obecnie pewne problemy na wewnętrznej arenie — trzecie miejsce w tabeli UPL, niejasne perspektywy na obronę tytułu, a jednocześnie sprzedają głównego napastnika. Dziwne.
Po drugie, jeszcze dziwniejsza jest sprzedaż Sikana w obliczu problemów „górników” z jakościowymi napastnikami w składzie w ogóle. Przecież oni niedawno oficjalnie sprzedali także Kevina Kelsiego do amerykańskiego „Portlandu”.
I po trzecie, prawdopodobnie najważniejsza dziwność, jak dla mnie, to że sprzedano właśnie Ukraińca.
Obecnie w dyspozycji Pusicza z atakujących graczy pozostali głównie Brazylijczycy, a to są tacy chłopcy, że w UPL grają dobrze, kiedy im się chce. Od nastroju to zależy. Na luzie, wersja light. Natomiast w europejskich pucharach oni naprawdę dają z siebie wszystko. Przebierają się. Jakby zupełnie inni zawodnicy się stawali. Dlaczego? Bo w meczach na boiskach Ukrainy mało kto ich obserwuje z skautów zagranicznych klubów. Inna sprawa — Liga Mistrzów, oto gdzie dla nich jest witryna. To Lucescu trzymał Brazylijczyków w żelaznej reku. Miał dyscyplinę w drużynie, a Pusicz nie jest taki” — powiedział Fedorchuk.