Były napastnik „Dynamo” Artem Milevski skomentował występ „białoniebieskich” w bieżącym sezonie Ligi Europy.

„Nie jesteśmy „Manchester City”, ani madryckim „Realem”. Chłopaki grają w niezrozumiałym miejscu. Gdybyśmy grali w Kijowie, to myślę, że wszystko byłoby inaczej. Kibice, petardy, światła — to wszystko pomaga, a kiedy gracie na stadionie „Hamburga”, gdzie 3000 osób na meczu... Ciemne czasy. Latem zaczęliśmy nieźle, brakowało trochę, ale powtórzę: gdybyśmy grali na Lobanovskiego i można było wpuszczać 17 tysięcy kibiców na mecz, to jestem pewien, że wszystko byłoby inaczej», — powiedział Milewski w emisji swojego kanału na Telegramie.