Jurij Romanow, pierwszy trener ukraińskiego napastnika Daniiła Sikana, opowiedział, jak ten w okresie występów za lwowskie „Karpaty” (2018 — 2019 r.) mógł trafić do kijowskiego „Dynamo”. Przypomnijmy, że niedawno 23-letni napastnik przeszedł z donieckiego „Szachtara” do tureckiego „Trabzonsporu”.

— Z „Dynamo” też się w ówczesnym czasie interesowali, zapraszali do siebie, ale tam jest swoja historia. Kiedy jeszcze grał w „Polesiu” (2014 rok, — przyp. red.), mama zabrała go na próbę do „Dynamo”, ale tam powiedziano jej, żeby poczekała. No to się obraziła. (Uśmiecha się). A gdy już Danę zezłajano z „Karpat” do Kijowa, odpowiedziała: „Nie-nie, wtedy nas nie wzięliście. Wszystko, do widzenia”, — przytacza słowa Romanowa „Ukraiński futbol”.