Ukraiński obrońca angielskiego „Plymouth” Maksym Taloverov emocjonalnie skomentował zwycięstwo swojej drużyny nad „Liverpool” (1:0) w wczorajszym meczu 4. rundy Pucharu Anglii.

„Tak naprawdę emocje są niesamowite. Teraz czuję się jak wyciśnięta cytryna, ponieważ grając przeciwko takiemu klubowi, trzeba być skupionym i skoncentrowanym co sekundę. Atakująca linia takiego poziomu może w każdej chwili zrobić coś, czego drużyna się nie spodziewa.
Dlatego nasza linia obrony i cała drużyna dzisiaj broniła się jakościowo. Myślę, że nawet do doliczonego czasu drugiej połowy „Liverpool” nie miał żadnych niebezpiecznych sytuacji. Tak naprawdę, to zasługa całej drużyny.
Wszyscy są bardzo szczęśliwi, ale równocześnie mamy nie mniej ważny mecz w środę. Musimy odpocząć, zregenerować siły i przygotować się do następnego meczu. Jak już mówiłem, cele zostały postawione i musimy starać się robić wszystko, co w naszej mocy, aby je osiągnąć.
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy nas wspierali i wierzyli. To bardzo miłe”, – powiedział Taloverov, który zagrał mecz z „Liverpool” bez zmiany i otrzymał żółtą kartkę (w 8. doliczonej minucie drugiej połowy).