Pomocnik krzyworoskiego „Krywbass” Oleg Romanchuk opowiedział o adaptacji w Ukrainie po zgrupowaniach treningowych w ciepłych krajach.

— Cieszymy się, że znowu jesteśmy w domu, w Ukrainie, że możemy spotkać się z bliskimi. Wszyscy długo czekali na start wiosennej części sezonu. Oczywiście, trochę czasu potrzeba, aby przyzwyczaić się do zmiany pogody. W Hiszpanii trenujesz w krótkich spodenkach i koszulce, a w Krywm Rozie trzeba teraz zakładać bieliznę termalną. Plus inaczej czuje się murawę. Mamy jeszcze sporo czasu do gry, aby dobrze przygotować się do pierwszego przeciwnika, — powiedział Romanchuk.