Były napastnik kijowskiego «Dynamo» oraz reprezentacji Ukrainy Sergiej Serebrennikov, który przez ponad 10 lat występował w belgijskiej lidze, powiedział, czego oczekuje od meczów reprezentacji Ukrainy z reprezentacją Belgii (20 i 23 marca) w play-off Ligi Narodów o prawo występowania w Dywizji „A” tego turnieju w następnym sezonie.
«Za Tedesco w Belgii było dużo negatywu»
— Sergie, czy masz swojego faworyta w parze Belgia — Ukraina?
— Pomimo wszelkich minusów Belgów, że drużyna się przekształca, następuje zmiana pokoleń, oni na papierze i tak są faworytami. Mają poważny zapas siły.
— Belgowie zmienili głównego trenera, który jeszcze nie prowadził meczów z tą drużyną. Czy to może być plusem dla Ukraińców?
— Myślę, że to może być plusem dla samej Belgii. Podczas poprzedniego głównego trenera było dużo negatywu. Oczekiwania od występu na mistrzostwach Europy zespołu Domenico Tedesco nie spełniły się. Dlatego nie warto liczyć na to, że nowy trener potrzebuje czasu. Wydaje mi się, że z przybyciem nowego trenera reprezentacja Belgii ożyje.
— Jak w ogóle w Belgii przyjęto powołanie Rudi Garcii?
— Na razie trudno dać jednoznaczną odpowiedź, ponieważ tutejsi kibice są bardzo krytyczni wobec swojej reprezentacji, od Belgii zawsze oczekują jakościowej gry i wysokich wyników. A to, że u sterów stoi nowy specjalista, na razie przyćmiło cały negatyw. Teraz wszyscy mają nadzieję, że będzie lepiej, niż to było na Euro-2024.
«Rudi Garcia ma carte blanche»
— Nie dziwi cię fakt, że ten specjalista nie osiągnął nic znaczącego w pracy trenerskiej, i tu taki wyzwanie?
— Tak, nie osiągnął, ale trenował dobre zespoły („Lille”, „Roma”, „Marsylia”, „Lyon”, „Napoli”). Niech będzie „ciemnym koniem” dla wielu, ale doświadczenie Garcii jest solidne.
Warto zacząć od tego, że Belgia jest specyficznym krajem dla reprezentacji. Jest podzielona na dwie części — Walonię i Flandrię. To dwa różnojęzyczne obszary. I jeśli osoba będzie w stanie to połączyć w całość, wybrując najlepszych, to ta reprezentacja może osiągnąć bardzo wysokie wyniki. Nawet gwiazdorskie pokolenie, które całkiem niedawno grało dla Belgów, nie mogło osiągnąć tego, co było ich w zasięgu.
Rudi Garcia ma carte blanche, ponieważ nawet z obecnym doborem zawodników trzeba jeszcze się postarać wystąpić gorzej niż to było w ostatnim roku. I to dotyczy nie tylko wyników, ale jakości gry, z której wszyscy w Belgii byli rozczarowani.
— Twoim zdaniem, Garcia może wprowadzić Belgię na wyższy poziom gry?
— Myślę, że ma w tej kwestii łatwiej niż jego poprzednik. Znowu, obecnie Belgia w lokalnych miarach, jeśli nie jest w czołówce, to jest gdzieś blisko tego, i nie ma już gdzie upadać. Dlatego w najbliższym czasie należy oczekiwać, że reprezentacja stanie się silniejsza.
— Zawsze się mówi, że nowemu trenerowi potrzebny jest czas, by zespół przyjął zasady gry nowego trenera. Może ta pewna rekonstrukcja przypadnie na mecze przeciwko Ukrainie?
— Naturalnie, że reprezentacja nie powstaje w jeden mecz, tydzień czy miesiąc. Ale Belgom teraz potrzebny jest natychmiastowy wynik. Tutaj nasza drużyna musi liczyć na efekt zaskoczenia ze strony przeciwnika. Ich trener nie zależy od jakichkolwiek czynników zewnętrznych. Jestem pewien, że w meczach z Ukraińcami Belgowie będą super zmotywowani. I jeśli porównywać Belgię w meczu z Ukrainą na mistrzostwach Europy i teraz, to 20-go dnia, moim zdaniem, przeciwnik będzie znacznie silniejszy i bardziej agresywny.
— Mecze Ukraina — Belgia to nie o tytuł i nawet nie o dostanie się do finałowej części wielkiego forum. Czy porażka w tej rywalizacji stanie się klęską dla Belgów?
— Oczywiście. Reputacja ponad wszystko, o tym nie zapominają. Dla Belgów pojedynki przeciwko Ukrainie staną się pewnym punktem odniesienia dla nowego trenera. Powiem więcej: wynik może być nie aż tak krytyczny, jak jakość, układ gry. Dla drużyny, a w szczególności dla Rudi Garcii, to będą bardzo ważne mecze.
— Trener powrócił do reprezentacji weteranów: Courtois, De Bruyne i Lukaku. To znacząco wzmocni ich potencjał?
— Kevin De Bruyne i Romelu Lukaku byli w reprezentacji. Możliwe, że były jakieś rozmowy na temat tego, że zakończą występy w narodowej drużynie, ale nie więcej niż to. A w przypadku Thibaut Courtois był konflikt z Domenico Tedesco, ale na dzisiaj ten problem został rozwiązany. On jest bardzo ważnym zawodnikiem dla reprezentacji, zarówno w aspektach moralnych, jak i w grze. To zawodnik Realu Madryt, który ma ogromne doświadczenie i autorytet w zespole.
Lukaku aktualnie jest w dobrej formie i wszystkie te perypetie z innymi drużynami są tu nic nie znaczące. A w przypadku De Bruyne obecne warunki gry nie są takie, o jakich wszyscy wiedzą, jednak klasa, jak to się mówi, nie wypije się. Dlatego ich powołanie do reprezentacji zdecydowanie wzmocni potencjał Belgów.
«Rewolucji po Tedesco nikt nie zrobi»
— Słyszałem, że niektórzy zawodnicy reprezentacji Belgii byli oburzeni decyzją o powrocie Courtois do drużyny. W szczególności bramkarz Castels nawet ogłaszał zakończenie kariery w reprezentacji z powodu tej decyzji kadrowej. Czy to może wywołać konflikt wewnątrz zespołu?
— O ile wiem, nic poza jego słowami dalej się nie wydarzyło, dlatego nie będę na to zwracał uwagi. Nikt teraz nie planuje robić żadnych rewolucji, wszyscy są skupieni na wyniku w nadchodzących meczach z Ukrainą.
— Jeśli nie ta trójka, o której mówiliśmy, to na czyich barkach opiera się reprezentacja Belgii?
— Poza nimi, trudno wymienić innych liderów. (Uśmiecha się). A w ogóle, u Belgów jest bardzo dobra młodzież. I jeśli trener nie boi się i da szansę takim zawodnikom jak De Ketelaere, Openda czy innym, to będzie bardzo trudno.
W Belgii zawsze byli piłkarze z nazwiskami, ale bardzo rzadko udawało się wszystkich połączyć w jedną całość. Tak jak w Chorwacji, gdzie reprezentacja zawsze słynęła z jednolitego kolektywu. I jeśli Rudi Garcia zdoła zrobić coś podobnego, to będzie to bardzo silna europejska drużyna.
«Honor i chwała reprezentacji Ukrainy»
— Po raz kolejny trzeba stwierdzić, że reprezentacja Ukrainy rozegra mecz domowy nie na swoim terenie. Wiele osób mówi, że pora się przyzwyczaić i nie skoncentrować na tym. Ale inna sprawa, gdy wspiera cię 5 000−10 000 kibiców, a całkiem inna, gdy na przykład 70 000. Jak bardzo to wpływa na wyniki drużyny?
— Bez wątpienia to duży minus dla Ukrainy, bez względu na to, ile grają poza własnymi ścianami. Można tylko sobie wyobrazić, że grasz w domu, na rodzinnym stadionie, przy wsparciu ogromnej liczby widzów, że nie trzeba nigdzie lecieć w jedno miejsce, a potem przemieszczać się w inne. O tym nawet nie warto mówić. Taka drużyna zawsze znajdzie się w przegranej sytuacji.
Ale honor i chwała Ukraińcom, którzy, mimo wszystko, osiągają godne wyniki, a to świadczy o tym, że nasza reprezentacja też jest silna i ma charakter.
— Jakie atuty w tej rywalizacji mogą mieć reprezentanci Ukrainy?
— Przede wszystkim, działania zespołowe i dyscyplina gry. Wszyscy opieramy się na mistrzostwach Europy, ale jeśli taka gra będzie i z Belgami, to na pozytywny wynik trudno liczyć. Ukraina może grać na znacznie wyższym poziomie.
«Im więcej Ukraińców za granicą, tym silniejsza reprezentacja»
— Przy okazji, symbolicznie, że teraz polski futbol prowadzą dwie byłe piłkarskie gwiazdy: Andrij Szewczenko — prezydent UAF, a Sergiej Rebrow — główny trener narodowej drużyny. Czy to może podnieść w Europie kulisowy ranking naszej drużyny?
— Myślę, że tak. Kiedy za plecami jest Sergiej Rebrow, który osiągał na trenerskim stanowisku wysokie wyniki, i kiedy jest Andrij Szewczenko, który jest znany na całym świecie, to bez wątpienia plus dla wizerunku kraju. Ale to nie jest decydujący moment, ponieważ wynik drużyny i tak będzie definiowany na boisku.
— Wiele ukraińskich piłkarzy występuje za granicą. To znacząco wzmacnia potencjał drużyny?
— 100 procent. Im więcej Ukraińców występuje za granicą, tym większy wybór jakościowych wykonawców mają trenerzy, naturalnie, że w takim przypadku będzie też wyższy poziom samej reprezentacji.
«Malinowski pomógłby teraz reprezentacji»
— W ubiegłym sezonie pierwszą bramkę w sezonie za „Arsenal” strzelił Ołeksandr Zinchenko. Lider reprezentacji wraca?
— Chciałbym to powiedzieć, ale ocena na podstawie jednej gry jest trudna. Niemniej ważne, że jeden z kluczowych wykonawców drużyny przyjedzie do reprezentacji w dobrym nastroju.
— Nie mogę nie zapytać o Ruslana Malinowskiego, który w swoim pierwszym meczu po trudnej kontuzji oddał dwie asysty. Mógłby teraz pomóc reprezentacji?
— Myślę, że tak. Ale lista drużyny została stworzona znacznie wcześniej. Malinowski po kontuzji, więc być może nie był wśród kandydatów tym razem. Jestem bez wątpienia osobą stronniczą wobec Rusłana, ponieważ jest mi bliski, ale to, że pomocnik będzie przydatny narodowej drużynie, w to nie wątpię. Jeśli nie tym razem, to na pewno następnym.
«Zabarnyj na celowniku wszystkich topowych klubów»
— Najdroższym ukraińskim piłkarzem według ocen Transfermarkt jest teraz Ilia Zabarnyj. Jakie są jego perspektywy w EPL?
— Na razie wszystko wygląda bardzo obiecująco. Ilia — czołowy gracz reprezentacji i to udowadnia w każdej grze za swój klub. Jest młodym zawodnikiem w piłkarskich miarach, ale wygląda solidnie na najwyższym poziomie. Nie chcę zapeszać, ale ten wykonawca może osiągnąć bardzo wysokie szczyty w futbolu.
— Czy wiele klubów w Anglii poluje na niego teraz?
— W EPL jest bardzo silny system skautingowy, i Zabarnyj znajduje się na celowniku wszystkich topowych klubów. Również obserwują go europejskie potentaci z innych lig.
«Rebrow będzie musiał się nagłowić»
— Jak teraz wygląda sytuacja Mychajła Mudryka, który na koniec ubiegłego roku oddał pozytywny test dopingowy? Kiedy będzie jasność w jego sprawie?
— Jeśli mam być szczery, to jestem trochę daleki od tej sytuacji, więc czerpię całą informację z prasy.
— Mudryk jest jednym z liderów ataku reprezentacji Ukrainy. Czy trenerzy będą w stanie znaleźć mu równorzędną zastępstwo?
— Silne indywidualności robią różnicę w futbolu. To duża strata dla naszej reprezentacji. Jeśli mówimy o ukraińskich piłkarzach, to mamy wielu świetnych obrońców, pomocników defensywnych, ale gdy kładziemy nacisk na kreatywność, to na Ukrainie nie ma zbyt wielu wykonawców wysokiej klasy. Mudryk jest jednym z takich piłkarzy. Bez wątpienia to strata dla naszej drużyny. Myślę, że Sergiej Rebrow będzie musiał się nagłowić w poszukiwaniach równorzędnej zastępstwa. Ale, jak już powiedziałem, w grze z Belgami decydującym czynnikiem będzie jednak gra zespołowa.
— Siła piłkarza i jego cena zależy od jego działań na boisku. W meczu Ligi Europy Roman Jaremczuk wystrzelił dublet za „Olimpiakos”. Czy to pomoże mu częściej występować na boisku w podstawowym składzie?
— Dla napastnika zawsze najważniejszym czynnikiem jest jego efektywność. I jeśli tak, to każdy trener chciałby takiego zawodnika wykorzystywać więcej. I chociaż liga grecka nie wchodzi w skład czołówki w Europie, „Olimpiakos” to bardzo silna drużyna z dobrym zestawem piłkarzy. Dlatego tak po prostu nie da się dostać do podstawowego składu. Jestem pewien, że trener odpowiednio oceni grę Romana.
«Cyhankow — kluczowa figura dla „Girony”
— W „Gironie” Wiktor Cyhankow, można powiedzieć, jest jednym z liderów drużyny. Na niego jest duże zapotrzebowanie ze strony innych klubów?
— Nie mogę mówić o zapotrzebowaniu, ponieważ nie zajmuję się jego sprawami, ale fakt, że Wicia — jeden z decydujących graczy swojej drużyny w ataku, to fakt. W tym sezonie trochę przeszkadzały mu kontuzje, ale gdy jest w formie, naprawdę jest kluczową figurą dla „Girony”.
— W belgijskim futbolu jesteś, prawdopodobnie, jak ryba w wodzie. Dlaczego zapotrzebowanie na ukraińskich piłkarzy w tym kraju znacznie spadło?
— Zainteresowanie jest zawsze. Ale ostatnio sytuacja trochę się zmieniła w tym sensie, że ceny piłkarzy bardzo wzrosły. Belgijski futbol skupia się na jakościowych graczach, których można kupić po rozsądnej cenie, w ciągu roku-dwóch wyhodować i potem sprzedać znacznie drożej. Ale teraz Ukraina żąda sum, które są wysokie dla belgijskiego futbolu. Podobne ceny, które znam, to już dla top-5 europejskich lig. Dlatego na razie tak.
— Już rozmawialiśmy z tobą o kibicach. Tak więc, nominalnie domowy mecz Ukrainy przeciwko Belgii odbędzie się w Murcii, ale tam nie ma tak wielu Ukraińców, jak na przykład w Polsce, Czechach czy Niemczech. Czy to stanie się minusem dla drużyny Sergieja Rebrowa?
— Tak. Kibice wpływają na grę, gdy stadion jest pełny i mocno wspierają swoją drużynę. Nie bez powodu fanów nazywa się „12-tym zawodnikiem”. Prawdopodobnie wybór miejsca rozgrywania meczu związany jest z kwestiami logistycznymi. Choć nawet Belgom byłoby trudniej dotrzeć do warunkowej Polski, niż do Hiszpanii. Ale co tu można zrobić, teraz żyjemy w takich realiach. Znowu, prawdopodobnie wybór domowej areny został dokonany z ważnymi kwestiami. Ale w każdym razie to nie jest plus dla Ukraińców.
— Twoim zdaniem, podczas gry przy równym wyniku, kto będzie dominował na boisku?
— Trzeba zrozumieć, co to znaczy dominować. Po prostu kontrolować piłkę czy przewyższać przeciwnika w strzałach i sytuacjach bramkowych? Myślę, że w przypadku ostrości przewaga będzie po stronie Belgów, znając ich potencjał i przybycie nowego trenera. A reprezentacji Ukrainy ważne jest, jak już powiedziałem, podejść z pełną powagą do gry zespołowej i do realizacji sytuacji bramkowych.
— Jaki będzie twój prognoza na pierwszy mecz barażowy?
— Nie umiem i nie lubię tego robić. Mogę tylko życzyć reprezentacji Ukrainy osiągnięcia pozytywnych wyników. Trzymam kciuki za drużynę Sergieja Rebrowa.
Sergiej Dem'janчuk