Asystent trenera Szachtara Donieck Jurij Benio o tym, jak pojawiła się opcja współpracy z Pitmenami, a także o budowaniu gry zespołu bez legionistów.
„Oferta od Szachtara stała się dla mnie i Igora Jovichevich (nowy główny trener Szachtara, - red.) nieoczekiwane wieści. W tym czasie w pełni planowaliśmy przygotowania Dnipro-1 do sezonu, koordynowaliśmy zgrupowanie. I tak na tydzień przed pierwszym spotkaniem otrzymano ofertę. To było nieoczekiwane. Pomimo plotek nie było nic konkretnego.
Proces budowania gry zespołowej, jak widzi trener, nie jest szybki. Ale myślę, że każdy zna styl Jovicevic: to styl dominujący, w którym musimy dyktować warunki na boisku, a nie przeciwnikowi.
Co do pracy w warunkach odpływu wszystkich brazylijskich legionistów z Szachtaru (12 Brazylijczyków opuściło zespół Doniecka – przyp. red.), to był jeden z powodów, dla których tu trafiliśmy. To dla nas bardzo duże wyzwanie w naszej karierze trenerskiej, ponieważ rozumiemy, że utrata tak dużej liczby Brazylijczyków jest bardzo znacząca. Taka strata byłaby bardzo znacząca dla każdego klubu, nie tylko dla Szachtara. Co więcej, przez długi czas ci gracze byli twarzą zespołu, definiującymi wykonawcami, na których zbudowano cały atak. Ale osobiście uwielbiam takie wyzwania – nudno jest bez nich żyć” – powiedział Beno w komentarzu do serwisu prasowego Pitmena.