Vadim Yevtushenko - o odejściu "Vorskli" z AIK: "Wynik jest naturalny ..."

Były napastnik Dynama Kijów Wadim Jewtuszenko, który obecnie pracuje w strukturach szwedzkiego AIK, opowiedział, co myśli o wynikach konfrontacji swojego obecnego klubu z Worskli Połtawą (2:3, 2:0) w 2. rundzie kwalifikacji Ligi Konferencyjnej

Wadim Jewtuszenko

"W odpowiednim momencie Vorskla nie mogła przestawić się na ofensywną piłkę nożną"

- Vadim Anatolyevich, czy uważasz, że wynik meczu jest sprawiedliwy?

- Tak, niestety dla ukraińskiej drużyny, wynik dzisiejszego meczu uważam za naturalny. AIK wyglądał lepiej pod względem gry. Jak mówią w boksie, sztokholmski zespół okazał się dziś silniejszy „na punkty”.

Vorskla starała się utrzymać wynik uzyskany w pierwszym meczu, ale w odpowiednim momencie nie mogła przestawić się na ofensywną piłkę, gdy trzeba było zdobyć bramkę.

Przewaga terytorialna była po stronie AIK, nieco groźniejsze szanse stworzyła drużyna szwedzka. Chociaż nie mogę powiedzieć, że AIK grał super futbol. Do pewnego stopnia winę za to, że nie idzie dalej, ponosi Vorskla.

— Jaka była dzisiaj atmosfera na stadionie?

- Atmosfera jest świetna! Ukraińcy i Szwedzi oklaskiwali się, przytulali. Bardzo sentymentalne uczucia z tego.

- Czy Vorskla nie odprężyła się po udanym pierwszym meczu?

- Przed pierwszym meczem Szwedzi nic nie wiedzieli o Worskli. Sztab szkoleniowy AIK nie miał żadnych informacji o drużynie Połtawy. Ale w tygodniu, który minął od pierwszego meczu, Szwedzi dobrze przeanalizowali grę drużyny Połtawy.

- Viktor Skripnik współpracuje z Vorsklą dopiero od miesiąca. Czy czujesz już pracę nowego trenera drużyny Połtawy?

- Pierwszy mecz pokazał innowacyjność Skrypnyka, drużyna grała według nowych schematów. Poczuła rękę nowego trenera. Ale dziś AIK nie pozwolił połtawskim grać tak, jak chcieli.

„Dotknęło to psychiczne i fizyczne zmęczenie Worskli

- Czy fakt, że AIK jest w dobrej formie, a Worskla przez pół roku nie rozgrywała oficjalnych meczów i nie jest w najlepszej gotowości funkcjonalnej?

- Oczywiście Vorskla już od miesiąca trenuje poza domem. Nie jest to takie proste, jak mogłoby się wydawać. Wpływa zarówno na zmęczenie fizyczne, jak i psychiczne. Najprawdopodobniej to świeżość Worskli dzisiaj nie wystarczyła, aby osiągnąć pozytywny wynik.

- Kogo najbardziej lubiłeś w Worskli, a kto przegrał mecz?

- Dziś zespół prezentował się bardzo wyrównanie we wszystkich liniach. Spodziewałem się trochę więcej od Stiepaniuka. Miał dobry moment pod koniec meczu, ale wydawało mi się, że brakowało mu też świeżości, jak całej drużynie.

- Wydawało się, że w momencie z drugą bramką piłka nie przekroczyła całkowicie linii bramkowej, a system VAR nie jest wykorzystywany w meczach eliminacyjnych Ligi Konferencyjnej. Czy mógł być błąd ze strony zespołu sędziowskiego?

- Nie mogę powiedzieć na pewno o poprawności strzelonego gola, trzeba oglądać powtórki. Z centralnej trybuny wydawało mi się, że jest cel. Ale nie ośmielam się powiedzieć.

- Czy to oznaczało, że dzisiaj mecz odbył się na macierzystym stadionie AIK, w przeciwieństwie do pierwszego meczu?

— Tak, zdecydowanie. Pierwszy mecz został rozegrany na sztucznej murawie, co jest bardziej typowe dla AIK. Ale na stadionie w Sztokholmie panuje wyjątkowa atmosfera.

Fani AIK należą do najlepszych nie tylko w Szwecji, ale także w Europie. Z pewnością ma to dziś wpływ. AIK zawsze dobrze gra na własnej arenie ze swoimi fanami.

“Gratulacje dla Dynamo z okazji przejazdu Fenerbahce

— Podziel się swoimi oczekiwaniami na nadchodzący sezon UPL. Czy Worskla może walczyć o medale w mistrzostwach Ukrainy?

— Trudno powiedzieć, w jakim stanie są pozostałe drużyny. Chciałbym, żeby poziom mistrzostw Ukrainy pozostał wystarczająco wysoki. Spodziewałem się, że Vorskla przejdzie AIK po wygranym pierwszym meczu.

W tym samym czasie śledziłem mecz pomiędzy Dynamo i Fenerbahce. Gratuluję drużynie Dynamo, która odniosła zwycięstwo w najtrudniejszym meczu w dogrywce. To pokazuje, że ukraińscy piłkarze są w dobrej formie. Mam nadzieję, że inne drużyny również dogonią ten poziom, a sezon będzie ciekawy.

Wczoraj oglądałem mecz Szachtara z Ajaksem i bardzo podobała mi się gra drużyny z Doniecka, która na boisku nie miała ani jednego obcokrajowca. Najważniejsze, żeby nadchodzące mistrzostwa nie ingerowali barbarzyńcy, którzy atakują Ukrainę, a kibice mogli cieszyć się normalnym życiem.

- Proszę nam opowiedzieć o swojej pozycji w AIK.

— Pracuję w sztabie szkoleniowym kadry młodzieżowej U-19. Na razie jesteśmy w środku tabeli. To trochę inny futbol. Nie pracowałem wcześniej na tym poziomie, interesuje mnie proces szkolenia młodych piłkarzy.

Andriej Kapluń

Komentarz