Znany ukraiński dziennikarz Artem Frankow opowiedział, czego oczekuje po dwunożnej konfrontacji między Dynamem Kijów a austriackim Sturmem w trzeciej rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów.
„Dzięki Sturmowi w żadnym wypadku nie można powtórzyć błędu Metalist, a także szeregu innych zespołów, które są znacznie bardziej doświadczone w planie Pucharu Europy. W 2009 roku drużyna Charkowa, po trafieniu Graziani w playoffach pierwszej Ligi Europy, najpierw nie doceniła Austriaków, tylko umocniła się w tym niedoszacowaniu po szczęśliwym remisie na wyjeździe 1:1 („nawigatorzy” szczerze dali nam tę bramkę Denisa Oleinik) , po drugie, w niewłaściwym momencie rozpoczęli dziwną restrukturyzację składu - to wtedy Metalist skręcił w kierunku dość dziwnej i nieudanej selekcji (ani Eremenko Sr., ani Fredes, ani Lysenko, a tym bardziej Burkhardt z towarzystwo kluczowych graczy nie stalo, wóz był ciągnięty przez innych). Cóż, wnioski zostały wyciągnięte, a kolejne koszmary zespołu w żaden sposób nie były związane z piłką nożną...
Zgadzam się, że to raczej nie zagrozi obecnemu Dynamo - z definicji nie jest to eksperymentowanie z kompozycją i jakieś selektywne dziwactwa. Chociaż jeśli uda Ci się kogoś sprzedać, to i tak musisz pomyśleć o zakupach. Evona, Fenerbahce już sprowadził Luana Pereza z Marsylii, aby zastąpić nagle uświadomionego Kim. Jest już za późno na picie Borjomi, kiedy odpadły nerki. Podejrzewam, że sezon zostanie przypisany Jorge Jesusowi tylko w przypadku mistrzostwa – mimo że jego wina w tym, co się wydarzyło, nie jest zbyt duża. Niech to szlag – znowu zostałem wciągnięty w problemy Fenera!..
Sturm to zaskakująco młoda i nieprzewidywalna drużyna, choć sobotni mecz z Salzburgiem (Zwycięstwo Sturma z wynikiem 2: 1, - przyp. red.) z pewnością zostanie dokładnie zbadany przez sztab szkoleniowy Dynamo i pozwoli nam pod wieloma względami zrozumieć, z kim mamy do czynienia.
Od czasu panowania niesławnego Franko Foda w klubie z Grazu (swoją drogą są „czarni”, a nie „czarno-biały”, nawet nagłówek na stronie klubu nazywa się „Czarne fakty”) i bankructwo / lądowanie skandalicznego prezydenta Hannesa Kartnige „szturmowców” stawia na młodych ludzi – zarówno ich uczniów, jak i tych, którzy nie byli przydatni wszelkim „Austrii”, „Rapids” i „Salzburgom”. Obok jest mój skromny materialista, którym starałem się precyzyjnie zilustrować tę nieprzewidywalność, a jednocześnie perspektywy drużyny Sturm, a także postawy jej obecnego trenera Christiana Ilzera, który również jest bardzo, bardzo młody. Ale wiesz równie dobrze jak ja - po pierwsze nie jest faktem, że jest to cnota, a po drugie, szybko i nieuchronnie mija ”- napisał Frankow w najnowszej elektronicznej wersji magazynu Football.