Znany trener Ukrainy Wołodymyr Szaran przeanalizował pierwszy mecz 3. rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów pomiędzy Kijowem „Dynamo” a austriackim „Sturmem” (1:0), który odbył się wczoraj w Łodzi.
— „Sturm” rozpoczął mecz bardzo aktywnie i nie sądziłem, że „Dynamo” będzie w stanie od razu odwrócić przebieg gry, ponieważ Kijowanie na początku zachowywali się niezbyt dobrze, powiedział Sharan. — "Sturm" nie zrealizował w tym okresie spotkania dwóch szans bramkowych. Austriacy mieli bardzo dobre szanse na zdobycie bramki.
— Czy cel Karawajewa zmienił wszystko?
— Tak, po tym celu zmienił się schemat gry. Dynamo poczuł pewność siebie, co przerodziło się w ich pełną przewagę. Bardzo aktywna była lewa flanka Kijowa, gdzie działał Dubinczak.
— Czy „Dynamo” mogło osiągnąć więcej?
— Wystarczyło spojrzeć na twarze piłkarzy Dynama po ostatnim gwizdku. Chłopcy byli zadowoleni ze zwycięstwa, ale Mircea Lucescu nie był w najlepszym humorze. Oczywiście chciał dla swojego zespołu większej przewagi w punktacji i był ku temu powód.
— „Sturm” wcale nie był pod wrażeniem?
— Austriacka drużyna niczym nie zaskoczyła. "Sturm" chciał grać na kontrataki, ale nie wyszło. Poprzednim przeciwnikiem Kijowa jest Fenerbahce, silniejszy od Sturma.
— Czy niezbyt jasny początek gry w wykonaniu „Dynamo” można wytłumaczyć koniecznością przeprowadzenia rekonesansu?
— Tak, to są momenty taktyczne. Kijów zaczął bardzo ostrożnie. Ale potem pojawiły się znaczne luki między wierszami, co wyraźnie było w rękach „Sturma”. Być może w ogóle było polecenie od Lucescu, żeby grać aktywnie. Było w tym ryzyko, bo gdyby „Sturm” strzelił gola, gra potoczyłaby się inaczej…
— Czy strata Cygankowa z powodu kontuzji przed rozpoczęciem meczu miała bardzo negatywny wpływ na drużynę?
— To mogło mieć wpływ, ponieważ Verbych nie jest już w Dynamo. Shepelev próbował przesunąć się na środek, uwalniając flankę dla Dubinczaka. Okazało się, że nie jest źle. Ale największym facetem jest Karavaev. Ołeksandr grał także na prawym pomocniku w Zorze, więc w meczu ze Sturmem był tam, gdzie musiał być. Karavaev godny zastąpił Cygankowa.
— Dlaczego Lucescu zastąpił Dubinczaka i Shepeleva?
— Dobre zamienniki. Vivcharenko dobrze wszedł do gry, a Vanat dobrze grał. Nie podjąłbym takiego ryzyka, ale Lucescu ufa młodzieży.
— Musiałem usłyszeć krytykę pod adresem Besedina za grę ze Sturmem...
— Besedin nie jest obecnie w takim stanie. Sztab szkoleniowy „Dynamo” nie ma innego wyjścia. Harmash jest zawodnikiem rezerwowym. Problem z wysokiej jakości środkowym napastnikiem istnieje w „Dynamo” od ponad roku. Każdy chce, żeby Besedin strzelił gola, ale on wykonuje dużo pracy. I nie wszyscy to zauważają, ale Lucescu wszystko widzi i rozumie. Nic, Artem zdobędzie punkty, a zaufanie do niego natychmiast powróci.
— Czego oczekujesz po drugim meczu pomiędzy Dynamo a Sturmem w Grazu?
— Gra Dynamo dodała optymizmu. Na drodze, gdzie „Sturm” będzie szedł aktywniej do przodu, mieszkańcy Kijowa będą mieli okazję grać w wygodniejszą dla siebie piłkę. Najważniejsze, żeby wrócił Cygankow. Dynama będą potrzebować szybkości flankowania podczas kontrataków. Znowu będziemy mieć nadzieję na Dubinczaka, na zwartą i poprawną grę w obronie.
Trzeba jednak zrozumieć, że „Dynamo” będzie miał w Austrii ciężki okres. „Sturm” to niebezpieczna drużyna, która namiesza na boisku.
Oleg Semenchenko
Я один подумал про одно кремлевское недоразумение?)