Teraz były pomocnik węgierskiego pomocnika Ferencváros Aleksandra Zubkowa skomentował swój transfer do Szachtara Donieck, który, jak pamiętamy, został oficjalnie ogłoszony wczoraj.
„Zaczęliśmy rozmawiać z przedstawicielami Szachtara około miesiąc temu, kiedy byłem jeszcze w obozie reprezentacji narodowej. Decyzja była dla mnie bardzo łatwa, bo Szachtar to mój rodzimy klub, to szansa na grę w Lidze Mistrzów, to moja rodzima drużyna, wszystko jest rodzime. I naprawdę chcę pomóc zespołowi w trudnych czasach.
Dużo rozmawiałem z Kolą Matwienko, miałem też kilka telefonów do Tarasa Stiepanenko. I prawie codziennie rozmawiałem z Darijo Srną - prawdopodobnie nawet częściej niż z moją żoną. Cały czas byliśmy w kontakcie i wreszcie się udało.
Co do głównego trenera Szachtara Ihora Jovicevicha, spotkaliśmy się po raz pierwszy, ale rozmawiałem z zawodnikami Szachtara i innych klubów, które wcześniej z nim współpracowały – wszyscy mówią same pozytywne rzeczy. Myślę, że na boisku lepiej się poznamy. Muszę zrozumieć, czego ode mnie chce, jaką rolę mi przypisuje. Będzie działać.
Myślę, że teraz mistrzostwa Ukrainy będą dość interesujące. Wszystkie drużyny, jeśli nie będą na tym samym poziomie, nie będą się różnić tak bardzo jak wcześniej, więc każda gra stanie się bitwą o wynik. Wszyscy znają ambicje prezesa klubu, wszyscy znają ambicje Szachtara – więc będziemy walczyć o pierwsze miejsce” – powiedział Zubkow.
учетная запись этого пользователя была удалена