Były trener kijowskiego „Dynamo” i reprezentacji Ukrainy Yozhef Sabo podzielili się swoimi oczekiwaniami na rewanż III rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów „Sturm” – „Dynamo”.
— Dla Jozefa Józefowicza, czy przewaga jednego gola powinna wystarczyć, aby Dynamo wygrało w klasyfikacji generalnej ze Sturmem?
— Jestem przekonany, że Dynamo pokona tę barierę. Obserwowałem w meczu Austriaków i mogę powiedzieć, że to drużyna pierwszej ligi.
Błąd Kijowa w ostatnim meczu polegał na tym, że po bramce zwolnili tempo, czasem po prostu toczyli piłkę, choć mogli wypracować przewagę - wtedy drugi mecz mógł zamienić się w formalność. I tak intryga wciąż trwa.
— Co ci się podobało w „biało-niebieskiej” grze?
- Nic mi się nie podobało. A wszystko dlatego, że piłkarze zachowywali się spokojnie, drużyna dużo grała.
Kiedy oglądałem mecz niemieckiej Bundesligi pomiędzy Eintrachtem a Bayernem Monachium, nie mogłem oderwać wzroku od telewizora, mecz był tak intensywny. Owszem, były błędy, ale przeciwnicy ciągle próbowali grać do przodu, był nacisk, szybkość...
— Czy „Dynamo” ma margines bezpieczeństwa?
— Mogę się mylić, ale na podstawie pierwszego meczu tylko może trzęsienie ziemi może uniemożliwić Kijowowi przejście do następnej rundy rozgrywek. "Sturm" pewnie pójdzie do przodu z wielką siłą, a zespół Mircei Lucescu dobrze wykorzystuje przestrzeń, to jest atut Dynama.
Kijowanie odpoczywają i powinni podejść do meczu z pełnym uzbrojeniem. Lucescu już dawno zdecydował się na podstawie tego meczu. Będzie taki sam skład jak w pierwszym meczu.
Cygankow? Jest dobrym piłkarzem, ale normalny trener by go nie chciał, bo Victor często jest podatny na kontuzje. Myślę, że Dynamo poradzi sobie na tym spotkaniu bez Cygankowa.
— O co najbardziej się martwisz przed tym meczem?
— Żeby nie wydarzył się wypadek.
— To będzie czwarty oficjalny mecz Dynama w tym roku. Czy zespół generalnie dodaje?
— Chcę powiedzieć, że w meczach z Fenerbahce drużyna Kijowa wyglądała lepiej. „Sturm” moim zdaniem jest słabszy od Turków. Ponadto w ostatnich mistrzostwach Austrii tracili 15 punktów do mistrza „Salzburga”. Taki zespół nie powinien być w głównym losowaniu Ligi Mistrzów.
— Jaka będzie twoja prognoza na mecz rewanżowy pomiędzy „Sturm” i „Dynamo”?
— Kijowanie nie czołgają się do przodu. Zagrają spokojnie, na pewno strzelą bramki. Może przeciwnik zrobi to raz, ale nie więcej. Zatrzymam się na 1:1.
Jarosław Pyatnytskyi