Były piłkarz reprezentacji Ukrainy, znany trener i ekspert Serhij Nagorniak skomentował zwycięstwo Dynama w rewanżowym meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów ze Sturmem, ocenił szanse Kijowa w konfrontacji z Benfiką.
— Co możesz powiedzieć o zwycięstwie Dynama nad Sturmem w rewanżu?
- Dynamo oczywiście wygrało, bez względu na to, jak było ciężko. Gracze, którzy weszli z ławki rezerwowych, wzmocnili grę - ten sam Vivcharenko, Vanat. W zasadzie mieszkańcy Kijowa zrobili to, czego wszyscy oczekiwali. To było trudne, ale dobrze zrobione dla wygranej.
— Co możesz powiedzieć o młodym Vivcharenko i Vanat, a także o Dubinchaku? Czy są gotowi do gry w pierwszym zespole?
- Dubinczak i Vivcharenko podjęli już skuteczne działania w tym sezonie Pucharu Europy. Dubinczak zaliczył asystę w pierwszym meczu ze Sturmem, a Vivcharenko strzelił piłkę Austriakom w rewanżu. Tworzą dobrą konkurencję i tylko kijowska drużyna na tym skorzysta. To sto procent! Fajnie, że są tacy dobrzy gracze. Vanat ma bardzo dobrą szansę na grę w Dynamo. Musi tylko strzelić kilka goli, aby czuć się pewnie. Dzieciak ma dwadzieścia lat i po prostu musi czuć się pewnie.
- Czy Bushchan i Cygankow zostali prawdziwymi przywódcami Dynama? George nieustannie broni, a Viktor strzelił asystę gola w meczu z Austriakami.
- Być może jest. W zespole są od dawna. Chociaż oczywiście przywódcą mieszkańców Kijowa jest Sidorczuk. Również liderem Dynama jest Garmash, ale kiedy jest na boisku, nie robi bzdur. W rewanżu ponownie zaczął się kłócić z sędzią. Lucescu postąpił słusznie, zastępując Denisa, ponieważ mógł niespodziewanie otrzymać czerwoną kartkę.
- Mieszkańcy Kijowa przekazali "Fenerbahce" i "Storm". Teraz Dynamo będzie musiało zagrać z Benficą. Jakie są szanse dla zespołu Lucescu?
- Jeśli porównać Sturma i Fenerbahce, to według mnie drużyna turecka jest silniejsza. Mecze z Fenerbahce były znacznie trudniejsze niż ze Sturmem. Z Benfiką będzie bardzo trudno. Konfrontacja z Lizboną pokaże, jaki poziom ma dziś Dynamo. Ale nie sądzę, żeby mieszkańcy Kijowa bili chłopców. Choć będzie to trudne, bo Benfica to nie Fenerbahce, a nie Sturm. Benfica ma bardzo dobrą linię ataku. Neres i drużyna z przodu grają bardzo dobrze. Ale mam nadzieję, że Lucescu coś wymyśli. Zobaczmy! Miejmy nadzieję na sukces mieszkańców Kijowa.