Złote imiona. Witalij Kosowski

Dziś 49. urodziny pomocnika Dynama Kijów z przełomu lat 90. i 2000., 6-krotnego mistrza Ukrainy, 4-krotnego zdobywcy Pucharu Ukrainy i półfinalisty Ligi Mistrzów 1999 w „biało-niebieskiej” drużynie Witalija Kosowskiego .

Witalij Kosowski

Dla fanów futbolu lat 90. nasz bohater jest dziś integralną częścią epickiego trzeciego wielkiego zespołu Łobanowskiego. To młodzi, Ukraińcy i kilku legionistów z sąsiednich krajów, którzy w krótkim czasie po powrocie Metry dokonali prawdziwego przełomu w swojej karierze – po bojach na krajowej arenie, nieudanych meczach z Rapidem, Xamaxem, niepewności w swoich własnymi siłami nauczyli się grać na równi z "Realem", "Barceloną", "Bawarią" i przez kilka lat z rzędu dawali kibicom "Dynamo" Eurowiosnę i godne konfrontacje z czołowymi klubami piłkarskimi świata.

Co więcej, jeśli po prawej brakowało nam przełomowego, stabilnego pomocnika - od czasów Pochlebajewa, to po lewej mogliśmy być pewni - Kosowski pracowałby zarówno dla siebie, jak i dla Kaladze z Dmytrulinem. „Prasuje” krawędź od flagi do flagi i ma czas zarówno w obronie, jak i ataku. Nawet po wcześniejszym zakończeniu występów z powodu kontuzji, dzisiejszy urodzinowy chłopak został zapamiętany jako zawodnik całej dekady. A jego poziom osobisty został przetestowany w meczach z gigantami europejskiej piłki nożnej i czołowymi drużynami narodowymi.

Witalij Kosowski urodził się 11 sierpnia 1973 r. w mieście Ostrog w obwodzie rówieńskim. To właśnie tam zaczął grać w piłkę – jego pierwszym trenerem został Mykoła Leonidowycz Pugacz, który zauważył chłopca podczas podwórkowych bitew i zaproponował mu poważne treningi. Niedaleko - 10 kilometrów dalej - znajduje się Netishyn, miasto atomowych pracowników elektrowni jądrowej Chmielnicki. Ojciec Witalija, kierowca, przeniósł się tam do pracy, rodzina dostała mieszkanie, a trener Mychajło Telebej zaprosił utalentowanego młodego piłkarza do szkoły sportowej Netishyn. Przyszły zawodnik „Dynamo” i reprezentacji Ukrainy przez 10 lat uczył się w tamtejszym gimnazjum. Co więcej, na początku zaczął jeździć do innego miasta w sąsiednim regionie bez wiedzy rodziców - trenerzy musieli nawet z nimi rozmawiać, aby upewnić się, że syn postępuje słusznie i może osiągnąć w tym poważne wyżyny.

Kosowski od najmłodszych lat był rzeczywiście jednym z najbardziej obiecujących graczy. Był na radarze nie tylko w młodzieżowych drużynach narodowych obwodu chmielnickiego i Ukraińskiej SRR, ale także wśród swoich rówieśników w całym Związku Radzieckim. Tak więc w wieku 16 lat Vitalik został zabrany do republikańskiej szkoły z internatem sportowym. W Kijowie szkolił go legendarny Wołodymyr Kiyanchenko. W tym czasie przypadają odpowiedzialne mecze Kosowskiego w młodzieżowej reprezentacji ZSRR. W 1990 roku był uczestnikiem turnieju selekcyjnego Mistrzostw Europy wśród młodzieży do lat 16 - silna, obiecująca radziecka reprezentacja narodowa pod wodzą Piskareva zgromadziła takich zawodników jak Łucenko, Lebid, Pietrow, Łuczkiewicz senior, Parkhomenko, Hnativ , Bezruchko, Beketov, Aleksandra Chatskevicha i ojca Vity Tsygankovej, ale do finału nie dotarł. Zawody wygrała reprezentacja Czechosłowacji z Bergerem, Penksą, Rzepką. Część z nich grała wcześniej z Dynamem, byli tu także przyszli wicemistrzowie Euro-96 wśród dorosłych.

W tym samym roku Kosowski wziął udział w Memoriale Granatkina, a młodzieżowa drużyna narodowa ZSRR zakwalifikowała się również do finałowego turnieju mistrzostw Europy do lat 18. Reprezentacja WNP pojechała już na zawody organizowane przez Niemcy - przegrała mecz w rzutach karnych z Norwegami o awans do półfinału, dzieliła więc z gospodarzami rozgrywek 5-6 miejsca - już zjednoczone Niemcy. Doświadczony Piskarev zauważył jego szybkość, skuteczność i wyznaczanie celów. Przez pewien czas uważano nawet, że najlepszą pozycją dla Witalija jest napastnik.

Upadek ZSRR wprowadził sowiecką piłkę nożną w okres przejściowy. Kilka lat wcześniej starszym pozwolono przejść przez granicę, a następnie innym - ze skutkiem tamy przerwanej przez szalejącą górską rzekę. Ale taki młodzieniec, jak Kosowski, szybciej i płynniej wchodził do dorosłej piłki nożnej. Spodziewano się ich, ponieważ średni wiek drużyn gwałtownie spadał, a wczorajsi faworyci wyjeżdżali do Maroka, Czechosłowacji, Abakanu – i gdziekolwiek indziej, aby utrzymać swoje rodziny.

Po RSHI Kosowski dostał się do drugiej ligi „Podillya”. Drużyna Chmielnickiego była środkowym chłopem „ukraińskiej” szóstej strefy - a rok wcześniej Myrona Markewicza zastąpił Istvan Sekech. Hryhoriy Ishchenko przybył, gdy kierował żądnym pieniędzy Szepietowska „Temp”. "Podillya" przez dwa lata z rzędu zajmował 14. miejsce w swojej strefie, ale, nawiasem mówiąc, ukończył tam kolejny przyszły gracz Dynama, Serhii Kovalets. Przez dwa niepełne sezony Kosowski rozegrał 22 mecze (1 gol) w Drugiej Lidze Unii. Z jeszcze jednym strzelonym golem zdobył puchar, zdobywając "Krywbasę".

„Windy socjalne” działały wtedy szybko – we wszystkich dziedzinach życia. I już po pierwszych udanych meczach inne kluby zaczęły wykazywać zainteresowanie Kosowskim. Już w połowie sezonu 1991 pojawiły się oferty z różnych klubów, ale najbardziej wytrwałą była "Niva" z Winnicy. Zespołem kierował wówczas doświadczony Ołeksandr Tomak – zdradzi to po latach w Czernihowie „Desna” Jarmołenko. Widząc perspektywy w szybkim lewonożnym graczu, nalegał, aby walczyli o Witalija.

Ihor Gataullin, szef FK "Niwa", osobiście przybył do Chmielnickiego z jasnym zadaniem - wrócić tylko z Kosowskim. Po jednym z meczów do młodego zawodnika podszedł asystent Tomasza Wiaczesław Grozny. W trakcie długich negocjacji osiągnięto porozumienie – głównym czynnikiem dla młodego piłkarza była możliwość zdobycia wyższego wykształcenia i zamknięcia sprawy z wojskiem (choć musiał odsiedzieć miesiąc w jednostce rakietowej gdzieś w Winnicy ). Kiedy on i jego rodzice obiecali mu, że zostanie przyjęty na Uniwersytet Pedagogiczny w Winnicy, nastąpił transfer (później Witalij ukończył wydział piłki nożnej AWF). "Niva" należała wówczas do przywódców zachodniej strefy II ligi - Związek upadał, domyślano się tylko, kto gdzie skończy. Trik Winnicy zadziałał - zajmując piąte miejsce, dostali prawo gry w Wyższej Lidze Mistrzostw Niepodległej Ukrainy.

Witalij Kosowski naprawdę ujawnił się w „Niwie” jako jeden z najbardziej obiecujących młodych piłkarzy. "W "Podilly" grałem napastnika, już w "Niva" Tomah zaczął osłaniać mnie lewego pomocnika. To była dobra decyzja San Sanych” – powiedział później sam Witalij. A później zwięźle i trafnie opisał jego styl gry: „Mój styl gry to szybkość, podania na flankę, celne podania, które docierają do graczy. Zdarzają się sytuacje, w których asysta przy bramce jest ważniejsza niż strzelona przeze mnie piłka. Ale legendarny gracz Dynama Wołodymyr Troszkin, który podróżował po całej Ukrainie i widział młodego Kosowskiego w akcji, doradził mu: „Ty, Vitalik, nie jesteś taki jak nikt inny. Proszę bardzo, użyj go!”

W Winnicy wielki Ivan Shariy spędził ostatni udany sezon w swojej karierze. Dobrze pokazali się młodzi ludzie Serhij Popow i Jurij Sołowjenko. Zadebiutował Ołeksij Riabcew, przyszły wieloletni lider Nivy. Po Tomaku z zespołem pracowali Wiaczesław Grozny, Jurij Kowba, Mychajło Pietrow, Juchym Szkolnikow. Mimo wszystko Kosowski był nie tylko głównym, ale i liderem. Dużo goli, został powołany do młodzieżowej reprezentacji Ukrainy, był na radarze wszystkich. Chociaż „Niva” zdołała spaść, a następnie ponownie weszła do wyższej ligi, Witalij zdołał rozegrać dla niej 99 meczów, strzelając 29 bramek.

W pewnym momencie o gracza wybuchła prawdziwa walka - prawie nie wszystkie elitarne kluby zgłosiły się do Kosowskiego, najbliżej był "Chornomorets" (Leonid Buryak zauważył Kosowskiego, wciąż prowadząc tarnopolską "Nivę"), mówi się, że Belg " Standard” interesował się Kosowskim i Nadudą, krążyli wokół Dynama Moskwa i CSKA z perspektywą doprowadzenia Ukraińca do sąsiedniej reprezentacji, jak dziesiątki innych skradzionych nam zawodników. Ale kiedy zaangażowało się „Dynamo”, Kosowski nie miał wątpliwości – od dzieciństwa marzył o grze w tej drużynie. W ostatnim meczu sezonu 1993/94 w Zaporożu z Torpedo Witalij strzelił trzy gole i pożegnał się z kibicami Winnicy. W jego karierze pojawiło się nowe wyzwanie. „Kosowski, który również w Nivie był znany ze swoich niezwykłych umiejętności gry z partnerami, spotkanie z nową drużyną nie przysporzyło żadnych szczególnych problemów” – zauważył felietonista publikacji Valery Valerko.

22 lipca 1994 r. Kosowski był w początkowym składzie na mecz z tą samą „Torpedą” już w koszulce piłkarskiej „Dynamo”. Co więcej, w pozycji lewego obrońcy asystował przy zwycięskiej bramce Skaczenki już w swoim debiutanckim meczu. "Ukraiński futbol" przyznał debiutantowi ocenę 6,5 - jedną z najlepszych w Kijowie. I stało się - dla "Dynamo" pod wszystkimi trenerami ten zawodnik był głównym, byleby jego zdrowie nie zawiodło.

Równolegle rozwijała się kariera Witalija w drużynie narodowej. W młodości stał się autorem bramki w bramce swoich rówieśników z Włoch - w defensywie Panucci, Cannavaro, Nesty, Galante iz Inzaghim w ataku. Zagraj przynajmniej remis w tym meczu wyjazdowym, a ukraiński junior zakwalifikowałby się na Igrzyska Olimpijskie 1996 w Atlancie... Kosowski w latach 1992-95 rozegrał 16 meczów i 4 gole w młodzieżowej reprezentacji Ukrainy. A wiosną 1996 roku Józef Sabo zaczął powoływać Witalija do kadry narodowej. Jeśli był w rezerwie w kwietniowym meczu w Mołdawii, to 1 maja zadebiutował w Turcji. Gospodarze - uczestnicy turnieju finałowego Euro-96 - wygrali 3:2, ale lokalna prasa zwróciła uwagę na waleczność odnowionej reprezentacji Ukrainy. W sumie w latach 1996-2000 Kosowski rozegrał 25 meczów dla reprezentacji narodowej, strzelając 3 gole i 2 asysty. I jeszcze jedna bramka nie trafiła do statystyk - kiedy Pedersen nie policzył gola Chorwatów po trafieniu Vitaliego w rewanżowym meczu play-off o wyjazd na Mistrzostwa Świata 1998 we Francji...

W ramach Dynama Kosowski osiągnął poziom europejskich pucharów i zadebiutował w kadrze narodowej, zostając 6-krotnym mistrzem Ukrainy (1994/95, 1995/96, 1996/97, 1997/98, 1998/99, 1999/2000) i czterokrotny zdobywca Pucharu Ukrainy (1995/96, 1997/98, 1998/99, 1999/2000). Wielokrotnie wygrywał nieoficjalne turnieje – powiedzmy Puchar Wspólnoty w Rosji czy Kings Cup w Szwajcarii.

Wraz z przybyciem Łobanowskiego doceniono szybkość i wytrzymałość bystrego piłkarza - w genialnej drużynie, która zrobiła dużo hałasu w europejskich pucharach, Witalij był głównym graczem. To Kosowski strzelił pamiętnego trzeciego gola przeciwko Silkeborgowi, gdy Dynamo zakwalifikowało się do Ligi Mistrzów i po raz pierwszy awansowało do fazy grupowej. Asystował też przy deblu Leonenki (3:2 u siebie ze Spartakiem), a trzy lata później trafił Rebrowa w Eindhoven. Gole Kosowskiego to osobna piosenka: trudno powiedzieć, czy bardziej przypomina spektakularny niski rzut w bramce Olivera Kahna, czy straconą okazję, która mogła „pogrzebać” Bayern w półfinale (w Kijowie ukończyli 3:3 i wąsko przegrał w drugiej nodze) . Ostatnim hołdem dla kibiców w meczu międzynarodowym w późniejszych latach jego kariery był gol w 4 minucie przeciwko Bayerowi Leverkusen w 2000 roku. 4:2 - tym wynikiem piłkarze Dynama pokonali podopiecznych Christopha Dauma z Kirsten, Neuville, Novotnym, Ramelovem i Schneiderem. Półfinał Ligi Mistrzów 1998/99 pozostał szczytem zarówno dla całego zespołu, jak i dla Kosowskiego osobiście. Czy mogło być lepiej? Czy Witalij mógłby przenieść się do zagranicznych klubów? W różnych latach krążyły różne nazwiska - najbardziej realistyczny, jak mówią, był transfer do "Celty" - hiszpańscy negocjatorzy przyjechali nawet do Kijowa, ale w sezonie 1998/99 transfer nie przeszedł, a Kosowski nadal grał w półfinale. egzaminy końcowe.

W tym wspaniałym sezonie Witalij zaczął odczuwać poważne problemy z powodu kontuzji — przede wszystkim pierścieni pachwinowych i pleców. W kolejnych trzech mistrzostwach Kosowski nie rozegrał nawet 10 meczów. Za nim pozostał numer 9, ale w wyjściowym składzie kibice coraz rzadziej widywali szybkiego zawodnika. 13 października 2003 r. oficjalna strona Dynama ze smutkiem ogłosiła koniec kariery Kosowskiego: „Ostatni raz, kiedy Witalij nosił koszulkę pierwszej drużyny, prawie dwa lata temu… Ku wielkiemu ubolewaniu wielu zwolenników talentu Witalija Kosowskiego, jeden z najlepszych pomocników w kraju w połowie lat 90. x nigdy nie wyzdrowiał po serii poważnych kontuzji i postanowił zakończyć karierę piłkarską. Po zawieszeniu butów na gwoździu Kosowski długo nie pozostawał bez pracy. Od teraz Witalij będzie pracował w służbie selekcyjnej klubu pod okiem Józefa Szabo.

Przez osiem niepełnych sezonów w Dynamie Witalij Kosowski rozegrał 195 meczów, strzelając 27 bramek, w tym 131 meczów (20 bramek) w Wyższej Lidze Mistrzostw Ukrainy, 22 (3) w Pucharze Ukrainy, 42 (4) w Europejskich Kubki . Ostatni raz pojawił się na boisku w pierwszej drużynie klubowej 21 kwietnia 2002 roku, zastępując Chernata w 58. minucie stołecznych derbów między Arsenalem a Dynamem. W przyszłości o pierwsze miejsca walczyli inni... 8 czerwca 2003 roku w jednym ze swoich rodzinnych miast, Chmielnickim, Kosivskyi grał 90 minut dla Dynamo-2 ze swoją pierwszą drużyną, Podillem. Krąg się zamknął. We wczesnych latach 30. pożegnał się z piłką nożną, ale nie mógł jej opuścić.

Nawiasem mówiąc, niewiele osób o tym wie, ale Kosowski nadal grał sporo meczów na poziomie młodzieżowym i amatorskim. W 2008 roku Witalij rozegrał 5 meczów i strzelił 1 gola dla "Irpina" (Horenichi), wygrywając Puchar Ukrainy Amatorów w Piłce Nożnej z drużyną wiejską z regionu Kijowa. Jego kolegami z drużyny byli inni weterani Dynama - Kovtun, Bezsmertny, Dmytrulin, Volosyanko, Kardash, Konovalov... Również Rebrov, Yashkin, Annenkov i Belkevich zdołali zagrać w tej drużynie. A ostatni mecz amatorów na poziomie ogólnoukraińskim Kosowski rozegrał w 2014 roku dla stolicy „Eurobis”. I do dziś w rozgrywkach indywidualnych można go spotkać w weteranowej reprezentacji Ukrainy.

Nowe życie Kosowskiego to selekcja i praca coachingowa. Jako selekcjoner w latach 2003-2006 sprowadził do Dynama wielu przyszłych reprezentantów, w tym tak znanego obrońcę jak Witalij Mandziuk. Mało kto wie, że Andrij Jarmołenko został przywieziony do DYUFSz przez Kosowskiego… Wtedy Witalij Władysławowicz pomagał Ołeksandrowi Łysence w młodzieżowej reprezentacji Ukrainy – chłopcy urodzeni w latach 1989-90 powinni o nim pamiętać (niektórzy z nich zostaną trzykrotnym mistrzem Europy lata później). Następnie pracował w "Podilli" w sztabie Murawskiego. Był członkiem sztabu szkoleniowego Nivy, prowadząc drużynę w meczu Winnica z Mikołajem jesienią 2011 roku (0:1). W tym sezonie jego drużyna zajęła 13. miejsce w Pierwszej Lidze. Przez pewien czas pracował w dużej agencji rekrutacyjnej, tworząc nawet zespół wolnych agentów, jak donosiła wówczas prasa.

W latach 2012-14 pracował w drużynach Dynamo U-19 i U-21 w sztabie Valentina Belkevicha. Był trenerem technicznym Młodzieżowego Związku Piłki Nożnej Dynamo Lobanovskyi, kierował drużynami młodzieżowymi w swoich kategoriach wiekowych. W sezonie 2015/16 poprowadził Dynamo do zwycięstwa w mistrzostwach Ukrainy U-17 DUFL, a rok później – w mistrzostwach U-14. W latach 2017-18 ponownie dołączył do kadry klubu młodzieżowego.

Od 2019 - w "Worskli". Pracował z młodzieżą klubu, a po rezygnacji Wasyla Sachko przez około pół roku pełnił funkcję kierownika aktorskiego. główny trener, po czym wrócił na stanowisko starszego trenera kadry młodzieżowej. 18 grudnia 2019 r. okazało się, że Witalij Kosowski zdobył honorowy tytuł „Zasłużony Trener Ukrainy”. A latem 2022 roku rozpoczął się nowy rozdział w jego pracy trenerskiej - Kosowski prowadził drużynę Kryvbas U-19.

Syn Witalija Serhij, którego imiennik Rebrow został jego ojcem chrzestnym, kontynuuje dynastię Kosowa. Na poziomie młodzieżowym regularnie występował w drużynach narodowych swoich grup wiekowych, strzelając dla Francuzów (wydaje się, że dla nich) ze środka pola. Grał w "Dynamo", "Worskli", "Agrobiznesie" i "VPC-Agro", obecnie podpisał kontrakt z "Obolonyą" I ligi.

0 комментариев
Komentarz