Trener Zoria Ługańsk Patrick van Leeuwen podsumował rewanż swojego zespołu z rumuńskim Universitati (0:3) w 3. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Konferencyjnej, która odbyła się w ubiegły czwartek w Krajowej. Przypomnijmy, że Zoria odpadła z turnieju sumą dwóch spotkań (1:0, 0:3)
"Jeśli chodzi o szybko straconą bramkę („Universitatya” otworzył wynik meczu już w 5. minucie meczu — przyp. red.), wtedy byliśmy na to gotowi. Spodziewaliśmy się nowej taktyki od przeciwnika, ale mieliśmy nadzieję, że szybko wymyślimy, jak je skontrować.
W pierwszej połowie nie stworzyliśmy ani jednej szansy na wyrównanie wyniku przed przerwą. Pomyśleliśmy, że lepiej będzie rozpocząć drugą połowę. W przerwie dyskutowaliśmy o swoich błędach, ale nie byliśmy w stanie ich w pełni naprawić.
Uraz rzymskiego Vantukha (obrońca wynajęty przez Zorię z Dynama Kijów został zmuszony do zmiany w 30. minucie spotkania – przyp. red.), oczywiście to nie pomogło. Ale zdarza się to często w piłce nożnej i musimy bardzo szybko na to zareagować. Mamy piłkarzy, którzy również grają na tej pozycji. Chcieliśmy szybko ponownie wejść do gry, ale niestety nie było to możliwe.
Oczywiście nie mieliśmy dość oficjalnych meczów, których Zorya nie miała przez wiele miesięcy. Tak długi okres bez praktyki gry daje swoje żniwo. To lekcja dla wszystkich naszych graczy, zwłaszcza dla młodszego pokolenia. Ten mecz wiele nas nauczy” – powiedział van Leeuwen na pomeczowej konferencji prasowej.