Umiał grać sam i nauczył tego swoich uczniów: ku pamięci Wiaczesława Siemionowa

W wieku 75 lat zmarł były zawodnik Dynama, Zoria, Dniepr i reprezentacji ZSRR Wiaczesław Semenow.

Wiaczesław Siemionow (w środku)

Szkoła Dynamo wyszkoliła wielu oryginalnych mistrzów futbolu – wszyscy marzyli o grze w rodzimym klubie, ale nie wszystkim udało się przebić w konkurencyjnym środowisku, jak w korpusie kosmonauty czy w budżecie na prestiżowym uniwersytecie. Wiaczesław Siemionow nie grał dużo dla Dynama, ale dorósł do Pucharu Europy i reprezentacji narodowej, a następnie przez wiele lat przekazywał swoje doświadczenie młodym uczniom swojej rodzimej drużyny.

12 sierpnia 2022 r., niecały tydzień przed swoimi 75. urodzinami, zmarł Wiaczesław Michajłowicz. Jego pamięć to opowieść o technicznym atakującym zawodniku z doskonałą wizją boiska, którego zapamiętali kibice lat 70. Semenov.

Wiaczesław Siemionow urodził się 18 sierpnia 1947 r. w Kijowie. Jego ojciec, obywatel turecki Kasim Magomed Khalil, zmarł, gdy Slava miał 8 lat i zostawił matce rodzinę z czwórką dzieci. Rodzina żyła w biedzie, ale dzieci wstały i wspierały się nawzajem. Wiaczesław Semenow, mimo że był stale zajęty studiami i sprzątaniem, zainteresował się piłką nożną i nie chciał myśleć o żadnej innej pracy. Podczas jednej z bitew na podwórku Slava został zauważony przez dublera Dynama Pestrikowa i uparcie doradził mu, aby poszedł do szkoły piłkarskiej drużyny mistrzów. Dopiero od pierwszego wejścia do Dynama Slava musiał porzucić swoje marzenie...

„Żyliśmy tak biednie, że nasi rodzice nie mieli pieniędzy na trampki – a bawiliśmy się na dworze w deszczu i upale, więc musiałem opuścić Dynamo, bo tam trzeba było mieć sportowe buty, o których mogłem tylko pomarzyć. Dopiero następnej wiosny postanowiłem wrócić do dziecięcej szkoły piłkarskiej. A na drugim treningu nasza drużyna wyszła zagrać z silną drużyną GorVNO. Po pierwszej połowie "spaliśmy" - 0:3, więc trener odważył się całkowicie wymienić cały skład. My, „ambitni dublerzy”, zdołaliśmy wyrównać wynik i choć podopieczni legendarnego Korsunsky'ego wciąż zwyciężyli, trenerzy „przyglądali się” mnie. Od tego czasu moje miejsce w centrum nie budziło wątpliwości ”- wspominał w wywiadzie Wiaczesław Michajłowicz.

W 1959 roku 12-letni Siemionow wstąpił do szkoły treningowej Dynamo, gdzie Evgeny Lemeshko został jego pierwszym trenerem. Jednak Evgeny Filippovich wkrótce kierował zespołem mistrzów i zakończył pracę z dziećmi, więc Slava kontynuował pracę pod okiem innych trenerów. W 1965 trafił do grupy najbardziej utalentowanych młodych mężczyzn klubu w Dynamo-2 z Olegiem Makarowem. A w 1966 roku Viktor Maslov zaczął już aktywnie przyciągać Semenova do pierwszej drużyny klubowej Dynamo. W deblu młody talent strzelił 46 bramek w czterech niepełnych sezonach, osiągając liczbę 16 bramek dwa razy w roku.

3 grudnia 1967 Wiaczesław Siemionow zastąpił w 63. minucie Fiodora Medwida, debiutując w Premier League (porażka mistrza u siebie z Dynamem Mińsk - 0:1). Ale w super-drużynie Maslova konkurencja była taka, że ​​nawet kolekcje nie mogły być pewne swojego miejsca w bazie, nie mówiąc już o 20-letnim przybyszku. Przez trzy sezony Slava grał tylko trzy mecze w pierwszej drużynie. Jego perspektywy nie były wątpliwe, ale drużyna, która „grzmiała” na szczeblu ogólnounijnym i promowała drogę sowieckiego futbolu do Europy, po prostu nie miała czasu na zajmowanie się młodym zawodnikiem.

Było zapotrzebowanie na Siemionowa - miał zaproszenie od ormiańskiego "Ararat", a także z moskiewskiej "Torpedy" - pod wieloma względami wyznaczającego trendy w sowieckiej piłce nożnej lat 60-tych.

„Kiedy wręczyłem Wiktorowi Aleksandrowiczowi wniosek o przeniesienie z Dynama do moskiewskiego klubu w sanatorium w Gagrze, „Dziadek”, rodowity torpedowiec, zaczął mnie odradzać: „Jesteś z Kijowa, po co ci ta Moskwa! W tej chwili oddajemy do Państwa dyspozycji jednopokojowe mieszkanie - dołącz do zespołu głównego! Ja i „miękkie”. Dzwonię do Moskwy, odmawiam wycieczki po Ameryce Południowej. To był mój pierwszy błąd! Torpeda zabrała Gulyamkhaydarova i wkrótce wróciłem do dubletu ”- powiedział później Wiaczesław.

Uczciwie próbował włamać się do Dynamo, a kiedy to nie wyszło, wolał inną republikańską drużynę. Tak więc w 1969 Semenov został zawodnikiem Ługańskiej Zorii.

W Woroszyłowgradzie (tak nazywano wówczas miasto Ługańsk) pierwsze osoby z regionu przychylnie odnosiły się do piłki nożnej. Szykował się „boom piłkarski”. A w 1972 r. Zoria z Oniszczenką i Siemionowem została mistrzem ZSRR, szokując Związek Radziecki, który nie był przyzwyczajony do sukcesu „drużyn prowincjonalnych”. Pod przywództwem niemieckiego Zonina drużyna Ługańska osiągnęła bezprecedensowy sukces, a Dynamo zrobiło wszystko, co możliwe, aby zwrócić własnych uczniów.

1972 - szczyt kariery Wiaczesława Semenowa. Z siedmioma bramkami w 27 meczach był kluczowym graczem mistrza Zoryi. Zdobył brązowy medal na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium (5 meczów, 3 gole). Uczestniczył w „Pucharze Niepodległości” w Brazylii w ramach reprezentacji ZSRR. W sumie rozegrał 11 meczów dla reprezentacji ZSRR, strzelając 3 gole. Na tle tak jasnego sezonu dopiero drugie miejsce na pozycji środkowego pomocnika na liście „33 najlepszych” w 1972 roku to prawdziwa niesprawiedliwość (w tym czasie Fedotov z CSKA był numerem 1).

„Jeden z najsilniejszych graczy Zoryi w czasach świetności. Świetnie przygotowany technicznie, szybki, pełen temperamentu, cały czas starający się przejąć kontrolę nad grą, ale najjaśniejsze mecze rozgrywał jako dyspozytor dla Zoryi. Umiejętnie prowadził ataki zespołu, zapewniał swoim partnerom ostre podania, uzupełniał szarpnięcia z głębi pola celnymi strzałami ”, tak Wiaczesław charakteryzował swoich współczesnych.

Jednak powrót do Dynama okazał się zaskakująco nieudany dla Semenova. 22 mecze bez bramek w mistrzostwach 1973, które zakończyły się dla Kijowa na drugim miejscu w mistrzostwach i przegranym pucharze (Ararat, zapraszając Sławę, odebrał te trofea ze swojej drużyny), a w następnym roku Wiaczesław w ogóle nie grał z powodu do kontuzji, pojawił się w rezerwie dopiero pod koniec sezonu. Potem przeżył pięciomeczowe zawieszenie za zielone światło przeciwko Rodinowi ze Lwowa. Nie zdobywszy mocnego miejsca u podstawy Sevidova, pod Lobanovsky i Bazilevich, Wiaczesław generalnie wypadł z klatki.

Chociaż były jasne mecze: w 1973 Semenov strzelił po podaniu wstecznym z Kolotova do Santiago Bernabeu, ale sędzia nie liczył gola Realu z powodu spalonego, a sześć miesięcy później, w meczu z Norwegiem Fredrikstad, Slava oddał strzał. dobra passa do Błochina. W sumie Semenov rozegrał 25 meczów dla Dynama w mistrzostwach ZSRR, siedem w Pucharze Związku Radzieckiego i cztery w europejskich pucharach. Na 36 meczów w swojej rodzimej drużynie strzelił tylko jedną bramkę - od podania Munteana otworzył wynik meczu pucharowego z CSKA, strzelając zjadliwym ciosem bramkę Astapowskiego (w końcu 3:0).

Tak więc Semenov po raz pierwszy grał dla Dniepru (11 meczów, 1 gol w 1975 roku), po czym wrócił do Zorii, za którą rozegrał w sumie 146 meczów w mistrzostwach ZSRR, strzelając 32 gole. Łącznie rozegrał 182 mecze w Major League, strzelając 33 gole. W Pucharze ZSRR - 25 meczów, 5 bramek. Mistrz ZSRR w 1972 z Zoryą, wicemistrz i finalista Pucharu ZSRR w 1973 z Dynamo. Wielokrotny zwycięzca i zdobywca nagród turnieju dublującego. Uczestniczył w turnieju kwalifikacyjnym Mistrzostw Świata 1974, gdzie reprezentacja ZSRR nie pojechała z powodu dyskwalifikacji (odmowa gry z Chile z powodów politycznych).

W 1978 roku Wiaczesław Semenow zakończył grę w kijowskiej SKA, gdzie przez pewien czas był także głównym trenerem. Jednak Wiaczesław Michajłowicz pracował z dorosłymi tylko kilka miesięcy - w klubie wojskowym kazano go zastąpić Rosjaninem, który potrzebował pracy.

Od 1979 roku Wiaczesław Michajłowicz Semenow pracował w młodzieżowej szkole piłkarskiej Dynamo. Wśród jego uczniów są Oleg Derevinsky, Vladimir Tsytkin, Alexander Prikhodko, Andrey Oberemko, Evgeny Makarenko i wielu innych. W latach rozpadu ZSRR jego najzdolniejszych uczniów zostały rozebrane przez kluby Francji, Niemiec, USA – nie wiadomo, czy w ich rodzimej akademii mogli się całkowicie wyciąć, być może prześcignęliby innych graczy że Siemionow wypuścił ...

„Jestem wiecznym graczem Dynama”, powiedział o sobie Wiaczesław Siemionow. I choć los zadecydował, że w swoim rodzinnym klubie nie grał tak dużo, trudno było go prześcignąć w oddaniu i zaangażowaniu dla Dynama (Kijów). Od końca lat 50., a właściwie do ostatnich lat swojego życia, Michajłowicz przekazywał swoją wiedzę i umiejętności młodzieży Dynama - mamy więc nadzieję, że do naszej drużyny trafią ci sami techniczni i umiejętni ofensywni pomocnicy, dla których litera „D " na koszulce będzie wiele znaczyło to samo.

0 комментариев
Komentarz