Były napastnik „Dynamo” i „Karpatu” Stiepan Jurczyszyn skomentował:Drużyna 1 wczorajszy mecz między Kijowem a Benfiką w fazie play-off Ligi Mistrzów.
— Tak właśnie jest, gdy porządek nie pokonał klasy. Szczerze mówiąc, Dynamo mogło walczyć z portugalskim gigantem tylko dzięki chęci gry z powodu braku siły i niezawodności w pobliżu ich posiadłości. Niestety wczoraj tak się nie stało. Przypomnijmy sobie, jak po wysokim nacisku goście stworzyli większość na prawej flance, doprowadzając do strajku obrońcę Gilberto, który zmusił Giorgiya Bushchana do kapitulacji. Nasz bramkarz nie pomógł, bo piłka spadła z jego ręki do siatki.
A potem dziecinny błąd Wiktora Cygankowa, którego podanie zostało przechwycone przez gości i Ramush nie miał trudności z przechytrzeniem kijowskiego bramkarza. Część konfrontacji została praktycznie rozwiązana.
— Trzeba przyznać, że piłkarze Dynama byli nie tylko bezbłędni w obronie, ale i bezzębni w ataku…
— Zgadzam się, ale może będzie inaczej, gdy nominowany za punkt ataku Artem Besedin nie po raz pierwszy wypadnie z zespołu. Odnosi się wrażenie, że Kijowanie grają generalnie dziesięcioma... Nie można jednak odmówić pracowitości ekipy Dynama, ale ich maksimum nie wystarczyło, by sprawić "Benfice" kłopoty. Dodatkowo odczuwalny był brak zdyskwalifikowanego Serhija Sydorczuka w strefie wsparcia.
— Z czego pamięta się portugalskiego giganta?
— Praca z piłką, umiejętność działania w selekcji. Uznano, że w razie potrzeby zwiedzający mogą dodać rozpędu i doprowadzić sprawy do porządku.
— Co można powiedzieć o napastniku reprezentacji Ukrainy Romanie Jaremczuku, który wszedł z ławki rezerwowych do Benfiki w połowie drugiej połowy?
- Nie imponował niczym. Może dlatego, że w tym czasie goście grali już na koncie. Oczywiście to niefortunne, że napastnik reprezentacji Ukrainy zajmuje drugorzędne role w najsilniejszej drużynie Portugalii. Przekonany, że w swoim byłym klubie, Dynamo, Roman będzie liderem. Ale, jak mówią, mamy to, co mamy.
— Czego oczekujesz od powtarzającej się konfrontacji tych rywali?
— Wiesz, moim zdaniem Dynamo zasługuje na wysoką ocenę za swój obecny występ w europejskich pucharach. Zgadzam się, dwukrotna wygrana w dogrywce na polu przeciwnika jest bardzo warta. Fakty są jednak uparte – obecna „Benfica” jest silniejsza niż „Dynamo”.
Wasyl MYCHAJŁOW
останніми, напевно, були Ребров і Шева.
Один раз за круг не рахувати, це як у Сидора з голами.