W komentarzu Drużyna 1 były obrońca Kijowa Anatolij Bezsmertny mówił o swoich oczekiwaniach przed rewanżem fazy playoff Ligi Mistrzów między Benfiką a Dynamem.
— Anatolij Pietrowicz po u siebie "Dynamo" 0:2 przed próbą zrobienia sensacji w Portugalii i awansu do rundy grupowej Ligi Mistrzów?
— Wierzę, że na tym etapie mieszkańcy Dynama robią wszystko, co możliwe i niemożliwe. W tej parze klasa lizbońska jest wyższa. Chcemy wierzyć w pozytywny wynik, ale osiągnięcie pożądanego wyniku będzie niezwykle trudne.
— Co może wywrócić sprawy do góry nogami w następnej grze?
— Jeśli piłkarze „Dynamo”, którzy wyjdą na boisko, zdołają zrzucić z siebie ciężar odpowiedzialności. Stracić w zasadzie nic, ani sir, ani stracone. Jestem pewien, że Kijowanie chcą wygrać, zrehabilitować się na oczach kibiców. Trzeba wyjść i grać w piłkę, nie ma rzeczy niemożliwych, za dużo w jednym meczu. Nasza drużyna jest młoda, a teraz każdy mecz, jak finał, zależy od wyniku, a to może uniemożliwić chłopakom ujawnienie pełnego potencjału.
— Obecny „Dynamo” może konkurować z obecną „Benficą” na otwartym terenieoh piłka nożnaoraz?
- Nie. Mimo to rywale mają różne poziomy piłkarzy. Ale już powiedziałem, że w jednej grze wszystko może się zdarzyć. Może się zdarzyć szybka bramka lub powiedzmy wycofanie się z rywala... Bardzo zależy mi na tym, żeby "Dynamo" wyprzedził "Benfikę", ale... Nie zapominajmy o warunkach, w jakich przygotowuje się drużyna, które zawsze są na czasie droga jest bardzo trudna psychologicznie. Ale mimo to mieszkańcy Kijowa prezentują się dostojnie. Grano "Fenerbahce", "Sturm"...
— W naszej sytuacji prawdopodobnie i główna siatka Ligi Europy, gdzie dostanie się „Dynamo” przynajmniej, — dobra opcja. Albo nie więc?
- Dokładnie. Europejska jesień jest już gwarantowana, co wygląda jak wyczyn sportowy, gdy kraj jest w stanie wojny.
— Spróbuj przewidzieć wynik meczu „Benfica” — Dynamo?
— nie jestem prognostykiem (uśmiecha się). Chcesz wierzyć w najlepsze, ale musisz na wszystko patrzeć realistycznie. Nawet jeśli „Dynamo” nie minie „Benfiki”, nie będzie tragedii. Trzeba będzie spróbować sprawdzić się w Lidze Europy, co Kijów powinien być w stanie zrobić.
Serhij DEMYANCHUK