„Ruch” złożył oficjalne oświadczenie na swojej stronie na Facebooku w sprawie cyberataków na stronę klubu.
„Na stronie internetowej „Ruch” przeprowadzono dwa cyberataki. Oficjalna strona żółto-czarna została poddana atakowi DDoS, dlatego w tej chwili nie działa.
Atak DDoS to specjalnie ukierunkowany potężny przepływ ruchu w postaci chaotycznych żądań do określonego zasobu internetowego, w wyniku którego strona przestaje działać.
Jak widać na poniższych zrzutach ekranu, taki cyberatak miał miejsce na żółto-czarnej stronie po południu 24 sierpnia, na dwie godziny przed meczem Rukh-Metalist. Jeszcze silniejszy atak DDoS został przeprowadzony rankiem 25 sierpnia. Strona nie działa.
Jak się dowiedzieliśmy, ten cyberatak został przeprowadzony przez „pokhoboty”, które były aktywne podczas wyborów. Jest całkiem prawdopodobne, że w atakach na portal „Ruch” jest też rosyjski ślad. Dlatego proszę zwrócić uwagę na ostatecznego beneficjenta rzeczywistego Setanty, którego działalność nadal działa na terytorium Białorusi. Takie haniebne i nielegalne działania poszczególnych piłkarzy nas nie uciszą. „Ruch” skontaktuje się z cyberpolicją, aby wszyscy zaangażowani w to ponieśli sprawiedliwą karę.
Rozumiemy, że ktoś z biura alei na Laboratornej nie chce widzieć „Ruchu” w ukraińskim futbolu. Jesteśmy wyjątkowym, nowoczesnym klubem, który stoi po stronie prawdy, wiemy jak i do końca bronimy naszych interesów. Zapewniamy, że ta sytuacja będzie miała znacznie szerszy i głębszy oddźwięk, niż wyobrażają sobie niektórzy urzędnicy z Izby Piłki Nożnej” – powiedział Ruha w oświadczeniu.