Trener „Leicester” Brendan Rodgers przyznał, że nie boi się ewentualnego zwolnienia.
— Pragnę osiągnąć pozytywny wynik. Nikt nie wywiera na mnie presji, bo to kryterium jest już automatycznie związane z pracą trenera. Od trzech lat zarządzam Leicester, wydawaliśmy 25 milionów funtów na sezon i walczyliśmy o miejsca w Pucharze Europy.
Nadal będę tak ambitny. Jeśli nie mogę, a klub będzie się rozwijał w innym kierunku, to muszę to zaakceptować. Taki jest futbol, taki los trenera. Nie tracę z tego powodu snu, powiedział Brendan Rodgers.