W niedzielę, 28 sierpnia, w nominalnie u siebie meczu 2. rundy mistrzostw Ukrainy Dynamo Kijów przegrało z Dnipro-1 z wynikiem 0:3. Spotkanie odbyło się we Lwowie na stadionie Arena Lwów. Wasza uwaga jest skierowana na pomeczową konferencję prasową głównych trenerów drużyn.
Mircea LUCHESCU, główny trener Dynamo:
- Dlaczego nie Kijów? Dlaczego Szachtar gra w Kijowie, a Dynamo we Lwowie?
— Decyzja o zagraniu tutaj była dużym błędem. Chciałem dwa mecze - z Dnipro-1 iz Zorią - zagraliśmy w Kijowie. Chłopaki opuścili Ukrainę dwa miesiące temu, od tego czasu nie widzieli swoich rodzin. Dlatego nalegałem na wyjazd do Kijowa.
Nawet w rewanżu z Benfiką czułem, że stan psychiczny zawodników nie jest dobry. I z tego powodu też chciałem, żebyśmy pojechali do Kijowa.
Kiedy grasz bez kibiców, powinny pojawić się dodatkowe emocje, które pozwolą zawodnikom wejść do meczu ze świeżym umysłem. Tak nie było dzisiaj. Stan psychiczny zespołu znów był zły. Prawdopodobnie między innymi z tego powodu, że chłopaków zbyt długo nie było w domu, nie widzieli swoich bliskich.
Co do samego meczu, to trzeba przyznać, że przeciwna drużyna była znacznie bardziej agresywna od nas. Poza tym wczesna zmiana w naszym składzie wprowadziła pewne poprawki. W końcu straciliśmy bramkę. Znowu straciliśmy ze „standardu”, znów tak jak w meczu z Benficą, Besedin nie grał do końca.
Kiedy chybisz pierwszy, gra się zupełnie inaczej. Po pierwszym golu Dnipro-1 zaczął zachowywać się jeszcze bardziej agresywnie. Obraz na boisku natychmiast się zmienił.
Otóż w drugiej połowie praktycznie nie było piłki nożnej – było tyle opóźnień, że sam mecz trwał pewnie 15-20 minut. Te przystanki miały na celu zdenerwowanie graczy, aby wszyscy byli zaangażowani w spory, a nie w grę. Właściwie po przerwie nie było piłki nożnej.
Jesteśmy teraz w trudnej sytuacji, ale musimy przezwyciężyć ten moment. Mam nadzieję, że przyczyni się do tego powrót do Kijowa.
- Czy Zabarny rozegrał dziś swój ostatni mecz dla Dynama?
- Czemu? Czy myślisz, że może już nie być w drużynie?
— Nie, mówimy o jego ewentualnym przeniesieniu.
- Może to mój ostatni mecz, ale nie Zabarny.
Oleksandr KUCHER, główny trener Dnipro-1:
- Trudna gra. Dzisiaj zmierzył się z nami bardzo poważny przeciwnik. Kto zagra w fazie grupowej Ligi Europy.
Dlatego bardzo starannie przygotowaliśmy się do tej gry. Ale oczywiście było to bardzo trudne, bo dosłownie w czwartek graliśmy na Cyprze w Lidze Europy. Dotarcie stamtąd do tego miejsca zajęło około 11 godzin. Więc najważniejsze było fizyczne przywrócenie facetów.
Oczywiście grali dobrze. Zamknęli środek pola, strefę. A jednocześnie wykorzystywaliśmy nasze szanse w ataku, strzelając bramki, które były dla nas bardzo potrzebne.
- Spodziewałeś się takiej gry od Dynamo?
- Wiedzieliśmy o mocnych stronach przeciwnika, staraliśmy się je zneutralizować i myślę, że nam się udało.
Aleksander POPOW ze stadionu „Arena Lwów”
Есть какая то конфликтная ситуация.
Все знаем, что Динамо тяжело входит в сезон, но с каждым матчем всегда улучшали свою игру, скорости, появлялись новые заготовки, комбинации.
А сейчас, всё перевернулось с головы на задницу.
Вчера, уже был сыгран ,динамовцами, седьмой официальный поединок. А улучшения нет, даже скажу так, що с каждым поединком команда всё хуже и хуже играет.
Игроки Динамо, на даный момент, находятся в "разобранном" состоянии или просто "плавят" Лыческу!
Не вижу других причин.
Намёк на то, что если Луческу с такой игрой и уйдёт из команды, то Забарному после такого трансфер в АПЛ уже не светит?
Це емоції що давно не були вдома? А як хлопцям на фронті, що кожної хвилини під кулями і не факт, що взагалі побачать своїх дітей і чи повернуться живими додому?
Динамівці, ганьба вам, ви не мужики... вдягайте спідниці і ходіть так...