Jednym z czołowych strzelców w historii mistrzostw Ukrainy był legionista z Uzbekistanu, którego jednak nikt w Kijowie nie uważa za legionistę - tylko własnego.
Jego premiera na Stadionie Dynamo należy do kategorii niezapomniane. Dublet w zwycięskim meczu eliminacji Ligi Mistrzów z Żalgirisem, zwycięstwo 2:0 – wydaje się, że Szatsky od razu zakochał się w stolicy i podziękował im golami, golami i golami. Shatsky mieli ich w karierze 276 i prawie półtora setki - wyłącznie dla Dynama. Jak nie pamiętać piłkarskiej kariery jednego z najbardziej produktywnych legionistów ukraińskiego futbolu i wybitnego zawodnika Dynama?
Maxim Shatskikh urodził się 30 sierpnia 1978 roku w Taszkencie. Jego rodzice, zajmujący się sportem od młodości, wspierali chęć ich dzieci do spróbowania swoich sił w piłce nożnej. Tata, brygadzista budowlany i były piłkarz oraz matka, która pracowała w fabryce, nie miał nic przeciwko temu, że ich synowie Oleg i Maxim byli zaangażowani w miejscową młodzieżową szkołę sportową.
Jako pierwszy "strzelił" Oleg Szackich - brat przyszłego piłkarza Dynama zadebiutował wcześnie w głównej drużynie republikanów - Pakhtakor, strzelając dużo w mistrzostwach Uzbekistanu i utrzymując rekord kadry narodowej w passie bramek (bramki w sześć meczów z rzędu). W 1995 roku 21-letni Oleg został uznany za najlepszego piłkarza w Uzbekistanie. Mówią, że nieco wcześniej starszy Szackich był także na pokazie w Dynamie Kijów... W tym samym czasie dorastał jego brat, którego przeznaczeniem było gloryfikowanie uzbeckiego futbolu na najwyższym poziomie.
Maxim zaczął uczyć się w Młodzieżowej Szkole Sportowej Pakhtakor z trenerem dzieci Siergiejem Kovalevem. Początkowo przyszły strzelec lubił grać w bramce i w centrum obrony (czy nie to jest powodem intuicyjnego rozumienia gry od „tylnej strony”?), jednak sztab trenerski szybko ocenił szybkość Shatsky Jr. i szybko przeniósł go do ataku.
Max Shatskikh był uważany za jednego z najbardziej obiecujących młodych graczy w uzbeckiej SRR - starożytne zdjęcie zachowało fotograficzne dowody na to, jak przyszły strzelec jest nagradzany po jednym z wielu turniejów. Wśród gości honorowych jest legenda Pakhtakora Mirjalola Kasymova. Mówią, że w tym czasie Maxim był "na radarze" nawet zagranicznych klubów - wybitny Duńczyk Frank Arnesen, asystent Bobby'ego Robsona w PSV Eindhoven, widział go jako ucznia i chciał go przewieźć do Holandii, a po jednym harcerz Tottenhamu turniejów w Anglii 15- był rzekomo gotowy od razu zabrać ze sobą letniego Shatskikha. W 1991 roku Max serwował piłki w meczu sowieckiej wyższej ligi Pakhtakor - Dynamo (Kijów). Były to dwie ulubione drużyny młodego piłkarza.
Los zadecydował, że Maxim Shatskikh nie grał w pierwszej drużynie Pakhtakor - dużo strzelił dla drużyn wiekowych, dla rezerwistów na mistrzostwa miasta Taszkient, a kiedy w 1995 roku powstał klub piłkarski Jutko, kierowany przez Siergiej Kowaliow, prawie wszyscy jego absolwenci odpowiedzieli na zaproszenie trenera swoich dzieci, w tym Maxima. W 32 meczach dla drugoligowego Yutko Shatskikh Jr. strzelił 24 gole. Klub Chilanzar, który grał w turnieju finałowym o wejście do Major League, szybko wypożyczył Maxa i tutaj Szatski strzelił trzy gole w czterech meczach, potwierdzając poziom na najwyższym poziomie.
A oto ostry zwrot: w 1996 roku harcerze zabrali młodego Maxima Shatskikha do Rosji. Pierwszy bieg okazał się nieudany - w Saratowie Sokol strzelili bardziej doświadczeni Mikaelyan, Markevich, Vyazmikin. Ponadto młody Uzbek doznał kontuzji, przez co w 12 meczach rosyjskiej I ligi nie strzelił ani jednego gola – ani dla Sokoła, ani dla Torpedo (Wołżski), gdzie był wypożyczony. Ale w trenerze "Torpedo" Vladimir Dergach spotkał Maxima, który zabrał go ze sobą do Togliatti "Lada". Tam Shatskikh zaczął strzelać, kontynuował w Gazovik-Gazprom w Iżewsku, a w czasie, gdy grał w Dergach w Kaliningradzie Baltika, wszyscy rosyjscy giganci już się nim interesowali. A na meczu pucharowym ze smoleńskim „Kryształem”, gdzie Max strzelił trzy gole, byli hodowcy z Kijowa – legendarny Andrey Biba i Ivan Terletsky…
Zenit był bliski przechwycenia kolekcji uzbeckiej, podczas gdy CSKA Moskwa i Spartak nie widzieli Szatskich podczas oglądania. To był zabawny widok, gdy Oleg Romantsev nawet nie rozmawiał z Maximem przez miesiąc recenzji, a po tym, jak rozeszła się plotka o zainteresowaniu Lobanovsky'ego, grande rzucili się na straconą okazję, ale było już za późno. 23 lipca 1999 Maxim Shatskikh podpisał kontrakt z Dynamem Kijów, który okazał się zwinniejszy od rosyjskich gigantów, następnego dnia zadebiutował w Dynamie w meczu o mistrzostwo Ukrainy z Karpatami Lwów, a cztery dni później dla po raz pierwszy wszedł do początkowego składu Kijowa, dał swój benefis w rozgrywkach europejskich.
W lipcu 1999 roku, niedługo po sprzedaży Szewczenki do Mediolanu, Walery Łobanowski postanowił umieścić 20-letniego legionistę, który nigdy nie grał w głównych ligach, do głównego składu, od razu w wyjściowym składzie w kwalifikacjach Ligi Mistrzów. ! Dwoma celnymi strzałami Maxim Shatskikh zapewnił Dynamo zwycięstwo nad Żalgirisem, następnie strzelił w każdym z meczów z Aalborgiem, a w fazie grupowej Ligi Mistrzów strzelił ważnego gola w domowym spotkaniu z Bayerem (zwycięstwo nad Leverkusen - 4: 2). W swoim niesamowitym debiutanckim sezonie 1999/2000 Szatskikh strzelił 24 gole w 41 meczach. Od tego czasu, pomimo kontuzji i rywalizacji, Maxim przez dziesięć lat stał się czołowym napastnikiem kijowskiego superklubu.
Co ciekawe, po debiucie w Dynamo 18 sierpnia 1999 roku Maxim zadebiutował w reprezentacji Uzbekistanu – od razu zdobywając hat-tricka w towarzyskim meczu z Azerbejdżanem (5:1). Do 2014 roku Shatsky strzelił 34 gole w 61 meczach dla reprezentacji swojego kraju urodzenia. A teraz Maxim pozostaje najlepszym strzelcem Uzbekistanu w historii, stając się półfinalistą Pucharu Azji 2011, dwukrotnie wchodząc do pierwszej trójki piłkarzy kontynentu, a także czterokrotnie stając się Graczem Roku Uzbekistanu.
Jak ocenić miejsce Szatskich w historii Dynama? Został pierwszym legionistą mistrzostw Ukrainy, który pokonał pierwszą setkę. Dwukrotnie został najlepszym strzelcem sezonu w Premier League (ponadto liczba 22 goli w 2003 roku była rekordem dla EC/VL/UPL przez wiele lat, aż do przybycia legionistów Szachtara), trzykrotnie - w ukraińskim Filiżanka. Paradoksalna sytuacja – Maxim był nazywany „drewnianym” i pobił prawie wszystkie rekordy legionowe i bombardierskie. Szatskim zarzucano brak sprzętu i braki w szkole – i strzelił gola przeciwko PSV, Anderlechtowi, Newcastle, Juventusowi, Arsenalowi, Rzymie, Realowi Madryt. Mówisz, Pinokio? No cóż… W 75 meczach rozgrywek europejskich Maxim strzelił 23 gole i dał 5 asyst – w czasie, gdy Szatskikh kończył występy międzynarodowe, pozostawał czołowym Azjatą Ligi Mistrzów. Szackich to 6-krotny mistrz i 5-krotny zdobywca Pucharu Ukrainy, dwukrotny zdobywca Superpucharu.
„Myślę, że zainteresowanie Valery'ego Lobanovsky'ego Maximem przyciągnęły przede wszystkim jego doskonałe dane fizyczne. Przy wzroście 185 cm i wadze 75 kg jest prawdziwym sportowcem. W wieku 21 lat był już solidnym, dobrze uformowanym zawodnikiem. Ale najważniejszy jest styl, sposób gry tego napastnika, który wpisuje się w schematy Łobanowskiego. Głównym wymogiem, jaki słynny ukraiński trener postawił swoim zawodnikom, było zrozumienie współczesnego futbolu. Jeśli zawodnik nie chce lub nie może się tego nauczyć i zaczyna pytać, dlaczego ma biegać tam, a nie tutaj, albo dlaczego takie ładunki, a nie jakieś, to nie ma sensu pracować z tym zawodnikiem, nawet jeśli jest utalentowany”, sukces jego zwierzak wyjaśnił później w „Dynamo” Siergiej Kowaliow.
W ciągu 10 częściowych sezonów w Dynamo Maxim Shatskikh strzelił 142 gole w 328 meczach. Były opcje gry w Mistrzostwach Europy Zachodniej – sam Bobby Robson, po bramce MX16 przeciwko Newcastle, chciał go zobaczyć w kadrze United. West Ham i West Bromwich Albion wykazali spore zainteresowanie, a już w 2008 roku Galatasaray chcieli wzmocnić się jako doświadczony strzelec. W rezultacie, dopiero po tych wszystkich plotkach Maxim został zwolniony do Lokomotiv Astana, gdzie dołączył do weteranów Spartaka Tichonowa i Titowa, strzelił 10 bramek w 16 meczach i został wicemistrzem Kazachstanu. Jednak poza Ukrainą zawodnik, który już stał się naszym obywatelem, czuł się już niekomfortowo.
Szackik wrócił do naszych mistrzostw, grając jeszcze kilka lat w Arsenale (Kijów), Czornomorecu i Howerli, a już kończąc swoje występy w Vinnikovsky Rukh, dodał też egzotyczny srebrny medal wicemistrza Ukrainy wśród amatorów, grając w tej samej drużynie co Alijew.
Maksim Aleksandrowicz zaczął trenować w Dynamo, które stało się jego rodziną w 2016 roku w Akademii Lobanovsky, później jako asystent głównego trenera Aleksandra Chatskevicha. Niewątpliwie dzięki swojemu fenomenalnemu doświadczeniu, zespołowemu i sportowemu charakterowi oraz chęci realizacji zawodu, Maxim Shatskikh, który obecnie kieruje Taszkientem Pakhtakorem, odniesie sukces także na tym polu.