Były obrońca angielskiego Liverpoolu Jamie Carragher uważa, że francuski PSG zasłużenie pokonał jego byłą drużynę w 1/8 finału Ligi Mistrzów (0:1, 1:0, po rzutach karnych — 4:1).

«Wygrała najlepsza drużyna. Widzieliśmy, jak PSG zagrał w pierwszym meczu — nazwałem to rabunkiem. W pierwsze 20 minut pierwszej połowy myślałem, że „Liverpool” wygra ten mecz komfortowo, ale po prostu nie udało im się zdobyć szybkiej bramki, a potem PSG włączył się do gry.
Później wydawało się, że mogą zdobyć bramkę i jedni, i drudzy, ale w dogrywce PSG przejął inicjatywę, a „Liverpool” próbował wytrzymać do serii rzutów karnych. Seria rzutów karnych — to loteria, ale PSG zasłużył, by przejść dalej. „Liverpool” się wypalił. To był mecz na najwyższym poziomie i należy oddać hołd wspaniałej grze rywala», — przekazał Carragher CBS Sports.