Znany ukraiński dziennikarz Artem Frankov jako pierwszy skomentował porażkę Dynama z Zoryą w 3 rundzie Mistrzostw Ukrainy.
„W większości nie stworzyć prawie niczego (poza bramką dla pojedynczego gracza), przegrywając w wyniku i mając do dyspozycji 25 minut… To niestety diagnoza. Takie rzeczy nie są już oddzielnie wyjaśniane. To wszystko razem.
Wstydliwy drugi gol Zoryi to powód do szczególnej analizy. Przemilczam fakt, że nikt nie pomyślał o wywieraniu nacisku na serwer Churko. Ale kto miał zająć się Miszniewem, zwłaszcza biorąc pod uwagę oczywisty fakt, że gdy piłka leciała w jego stronę, można było zjeść obiad na zmianę z trzema daniami, alkoholem i wolnym tańcem?! Wyglądało na to, że Dubinczak został zabrany, a powinien być albo jeden z obrońców, albo lewy hav... No cóż, gdzie? - napisał Frankow w Telegramie.