A co z „Dynamo”?

Dynamo Kijów nie wystartowało w mistrzostwach Ukrainy, przegrywając dwa pierwsze mecze i obecnie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Nie ma usprawiedliwienia dla takiego wyniku - obecne Dynamo powinno pokonać obecnego Dnipro-1 i obecnego Zoryę w dowolnym składzie, na każdym boisku przy każdej pogodzie. Dlaczego tak się nie stało? Czy piłkarze zapomnieli, jak grać? Czy trenerzy oszalały?

Zdjęcie — Yu.Jurijew

Postaram się przedstawić własną wersję tego, co się wydarzyło. A to, co się wydarzyło, było moim zdaniem bardzo proste – ludzie z Dynama naprawdę nauczyli się grać w piłkę nożną. Ale nie futbol w ogóle, tylko ukraińską piłkę nożną, która z piłką nożną w normalnym tego słowa znaczeniu ma niewiele wspólnego. Ostatni raz „Dynamo” grało w ukraińską piłkę 12 grudnia 2021 r., remisując z tą samą „Zorią”, która mimo zimowej aury jawnie leżała na boisku przez prawie całą drugą połowę, utrzymując remis z wszystkie prawdy i fałsze.

Od tego czasu do 28 sierpnia br. Kijowanie nie grali z ukraińskimi drużynami. W tym czasie przyzwyczaili się do zupełnie innej piłki, którą grają, zamiast „pracować na wynik”. Jak to wygląda można było zweryfikować w tę niedzielę, kiedy widzowie kanału Setanta, którzy oczekiwali transmisji wyścigów samochodowych Formuły 1, niespodziewanie „zadowolili się” z pokazu meczu „prezydenckiego” klubu „Kryvbas” z drużyną "Lwów" w mistrzostwach Ukrainy. Obie drużyny pilnie uderzały piłkę przez prawie dwie godziny i biegały po boisku przy dzikich okrzykach trenerów, które odbijały się echem na pustym stadionie, ale z jakiegoś powodu często padały nie na piłkę, ale na przeciwnika, tracąc piłkę po drugi lub trzeci przejazd.

Nazywanie tego push futbolem byłoby obrazą dla piłki nożnej. I tak gramy prawie wszystkie mecze, z wyjątkiem meczów z udziałem „Dynamo”. W nich przeciwnik stoi w trzech rzędach na swojej połowie pola i losowo kopie piłkę do przodu. Czasami dochodzi do kontrataku, a częściej gracze Dynama utknęli w tej ścianie, dopóki nie strzelą kilku bramek. Nie zaczęło się wczoraj - tak grają przeciwko Dynamo od czterdziestu lat.

Tym razem kijowska drużyna po prostu nie mogła przejść z prawdziwej piłki nożnej - wcześniej drużyna Dynama rozegrała sześć meczów eliminacyjnych do Ligi Mistrzów - na ukraińską piłkę nożną. To jak kierowca, który przez dziesięć lat jeździł samochodem z automatyczną skrzynią biegów, a potem przesiadł się na samochód z „mechaniką”.

Powtarzam, to w żaden sposób nie usprawiedliwia Dynama, które rozegrało dwa bardzo złe mecze w mistrzostwach. Jestem pewien, że Kijowanie w końcu dostosują się do naszego futbolu i znów zaczną bić wszystkich. Ale co zrobić z tą piłką nożną w Europie? Gdzie grają piłką, a nie przeciwnikowi, gdzie nie symulują śmierci klinicznej po każdym kontakcie z czymś stałym, nie wybijają losowo piłki tylko dla zabicia czasu? Jak drużyna może co tydzień przechodzić z jednego sportu do drugiego, żeby nie wyglądać tak samo, przepraszam, „Zorya” w europejskich pucharach?

Myślę, że nie należy myśleć o problemach "Dynamo" - zostaną one rozwiązane w drużynie. Powinno się myśleć o ukraińskim futbolu. Dokładniej o tym, co z jakiegoś powodu nazywamy piłką nożną. O tak.

Mykoła Neseniuk

0 комментариев
Najlepszy komentarz
  • Name Surname(stas.317) - Эксперт
    06.09.2022 10:55
    "киевская команда просто не смогла переключиться с настоящего футбола — перед этим динамовцы сыграли шесть матчей отбора в Лигу чемпионов — на украинский"
    --------------------------------
    Это просто феерический бред. Ну ладно, если бы после "настоящего" футбола Динамо играло с условной Александрией, где были бы 11 человек в штрафной и нужно было бы этот автобус взламывать. Но играли с вполне атакующими Днепром и Зарей. Несенюк совсем поплыл
    • 11
Komentarz