Były napastnik reprezentacji Ukrainy Ivan Getsko w wywiadzie ”ZESPÓŁ1 Podzielił się swoimi wrażeniami ze zwycięstwa Szachtara Donieck nad niemieckim RB Lipsk (4:1) we wczorajszym wyjazdowym meczu 1 kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów.
— Jestem przekonany, że nikt nie spodziewał się takiego wyniku. Oddajmy hołd Pitmenom, którzy szczegółowo przestudiowali przeciwnika i umiejętnie wykorzystali fakt, że znajduje się teraz w stanie kryzysu. Rzeczywiście, w tym sezonie Lipsk również rozczarowuje w Bundeslidze. Jednak to już problemy niemieckiego klubu i nie zdziwię się, gdy dzisiaj zostanie zwolniony główny trener Domenico Tedesco.
- A jednak, co pomogło Szachtarowi wczoraj odnieść tak jasne zwycięstwo?
- Przede wszystkim odczuwa się, że zespół ma doskonały mikroklimat. Oczywiście jest to zasługa mentora Igora Jovicevicha, który był dobrym motywatorem w swoich poprzednich klubach. Po drugie chorwackiemu specjaliście należy się pochwalić za to, że mimo odejścia całej grupy wykwalifikowanych legionistów zachował spokój i, jak mówią, cegła po cegle wybierał tych wykonawców, którym bliska jest jego filozofia trenerska.
Weź przynajmniej najnowszy nabytek - kombi Marjana Shveda z Mechelen. Kiedyś zaczął pod dowództwem Jovicevicha w Karpatach Lwowskich i mentor wiedział, ile był wart jego były podopieczny. Negocjacje z Belgami szły ze zmiennym powodzeniem, ale Szachtarowi udało się sprowadzić Szwed z powrotem na Ukrainę. I nie przegrał: debiut Maryana okazał się zaskakująco udany. Chociaż, uczciwie, trzeba powiedzieć, że kiedy narysował dublet, szczęście było wyraźnie po jego stronie.
Po trzecie, Jovicevich taktycznie ograł swojego odpowiednika Tedesco. Każdy z mieszkańców Doniecka wyraźnie znał swój manewr. Gdy było trudno, goście stali jak ściana przy swoim dobytku, wytrwali i wydawali się czuć, że na pewno będą czekać na swoją szansę w kontratakach, gdzie kędzierzawy Michaił Mudrik sprawdził się z najlepszej strony. Wreszcie Pitmen oszołomił gospodarzy niesamowitą konwersją, ponieważ wszystkie cztery celne strzały były produktywne!
— Nawiasem mówiąc, to nie pierwszy raz, kiedy Szachtar zaskakuje niespodziewanymi zwycięstwami w Lidze Mistrzów. Pamiętajmy, jak w 2020 roku Pitmen pokonali wybitnego Hiszpana...
- Wiesz, moim zdaniem wczorajsze zwycięstwo jest chyba jeszcze bardziej znaczące. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że Szachtar miał aż ośmiu własnych uczniów i był wydobywany w tym trudnym dla Ukrainy czasie…
- Potem ostatnie pytanie: biorąc pod uwagę zwycięstwo z dużym wynikiem w kolejnej parze tej podgrupy - Realu Madryt w Szkocji nad Celticem, jak oceniasz szanse Szachtara na awans do następnej rundy?
- Za wcześnie na konkretną ocenę, bo to dopiero początek podróży. Co więcej, po starcie w Lipsku zawodnicy będą jeszcze poważniej traktować Szachtara. Nie należy też zapominać, że szeregi Pitmenów chronią wielu młodych graczy, a im wciąż brakuje stabilności. Niemniej ważne jest, że wczoraj Szachtar po raz kolejny przypomniał mi futbolową Europę i miejmy nadzieję, że w kolejnych meczach na arenie międzynarodowej Pitmenowie udowodnią, że ich zwycięstwo w Niemczech nie było przypadkowe.
Wasilij MICHAJŁOW