O reakcji na swój wypadek opowiadał poleski pomocnik Vladislav Vakula, który gra na wypożyczeniu z Szachtara.
„Jestem jedyną winną tego wypadku. I wiesz, komentatorów zawsze jest wielu. Kiedy jesteś w zasięgu wzroku i wszystko jest w porządku, dla wszystkich jesteś przyjacielem i gwiazdą. Ale raz się potkniesz, a teraz jesteś najgorszy dla wszystkich, pijany i tak dalej.
Musisz tylko nauczyć się to akceptować. Za pierwszym razem bardzo się obraziłem. Ludzie niewiele rozumieli. Zastanawiałem się, dlaczego ludzie tak bardzo się gniewają? Wtedy zdałem sobie sprawę, że tacy ludzie zawsze byli, są i będą. Nauczyłem się sobie z tym radzić – powiedział Vakula.