"Dynamo" Kijów rozpoczął sezon niejasno. Po zdobyciu maksimum w meczach kwalifikacyjnych Ligi Mistrzów z Fenerbahce i Sturmem drużyna z Kijowa poniosła porażkę i przegrała cztery mecze z rzędu.
Jeśli dwie porażki z „Benficą” można tłumaczyć wyższą klasą przeciwnika, to porażka z „Dnipro-1” pozostawiła wiele pytań. Drużyna Ołeksandra Kuchera nie zachwyciła w kwalifikacjach ligi i została słusznie pokonana przez przeciwnika z Cypru. Mecz z "Zorą" pokazał, że przegrana z "Dnipro-1" nie była przypadkiem. „Dynamo” ma wiele problemów.
„Dynamo” w ciągu ostatnich 9 miesięcy znacznie straciło potencjał kadrowy. Witalij Mykolenko został sprzedany Evertonowi. Potem Vitinho, Carlos De Pena odszedł. W lecie dołączył do nich Benjamin Verbych. Rekompensowanie tych strat kosztem Akademii było nierealne.
Kijów potrzebował nowych graczy jeszcze wcześniej, a tutaj niektóre pozycje są szczerze słabsze. Lucescu ma problemy na flankach pomocy, Artem Besedin nie ma alternatywy w ataku. Dochodzi do tego, że na lewym skrzydle grali Denys Garmash czy Volodymyr Shepelev. To wyraźnie za mało nawet dla UPL.
Nie zapominajmy też, że Viktor Tsygankov i Denis Popov są podatni na kontuzje. W każdej chwili mogą być poza grą. Jeśli istnieje alternatywa dla Denisa, to Viktor jest w rzeczywistości niezastąpionym graczem dla zespołu.
Kijów zaczął pozyskiwać piłkarzy dopiero pod koniec okienka transferowego. Samba Diallo powraca z obiecaną szansą w pierwszym zespole. W końcu podpisali kontrakt Vladyslav Kabaeva z Zoria. Zakończył się również transfer zawodnika reprezentacji Jamajki Kahima Parrisa. Czekamy na podpisanie kolejnego napastnika. Wszystko to zwiększy rywalizację i głębię składu Lucescu. Ale nowicjusze nie byli przygotowani na sezon i potrzebują czasu na adaptację. „Dynamo” gra dzięki grze zespołowej. Nowy gracz powinien to zrozumieć w 100 procentach.
W pierwszym sezonie Lucescu zespół był bardzo zmotywowany. Dynamo dawało z siebie wszystko w każdym meczu. Można to zrozumieć i wytłumaczyć, bo długo Szachtar zdobywał złotą nagrodę, o Lidze Mistrzów można było tylko pomarzyć. Większość graczy ma wyznaczone cele.
Przybycie Lucescu było dla większości graczy powiewem świeżego powietrza. Trener ma duży autorytet, jego metody pracy różnią się od jego poprzedników. Pojawiło się poczucie nowości, które z czasem zanikło.
Już w drugim sezonie drużyna zaczęła tracić punkty na równym miejscu. Niedocenianie „Inguletów”, nastroje rzucania kapeluszami przeciwko „Zorii” kosztowały Kijów 30 mln euro, czyli bezpośredni bilet do Ligi Mistrzów. „Dynamo” potrzebowało odświeżyć zespół.
Teraz z istniejącego składu prawie wszyscy piłkarze zostali mistrzami Ukrainy, dwukrotnie grali w Lidze Mistrzów. Czego więcej mogliby chcieć? Nie wiem, co jeszcze można wycisnąć z Sydorczuka, Kendzory, Buyalskiego.
Jeśli w meczu kwalifikacyjnym do Ligi Mistrzów są pieniądze (samo wejście do turnieju przyniosłoby zawodnikom spore zyski, a klub dostaje pieniądze za każdy przebyty etap), to w pierwszym meczu UPL zespół wykazał zupełny brak postać. Naprawdę rozpadli się po pierwszym straconym golu. Gdyby Dnipro-1 miał trochę więcej umiejętności, wszystko mogłoby potoczyć się jeszcze gorzej dla zespołu Lucescu.
W trzecim sezonie Mircei stało się to jeszcze ważniejsze. Jakoś musisz iść do przodu, ale wcale nie jest jasne, jak to zrobić. Możesz zastosować jakieś sankcje dyscyplinarne, przeprowadzić poważną rozmowę po klęsce, zamknąć bazę lub doładować. Ale tak czy inaczej, za jakiś czas wszystko to powtórzy się.
Obrońcy zdobywają mistrzostwa i trofea. To właśnie niezawodność obrony jest głównym kryterium sukcesu drużyny.
W pierwszym sezonie Lucescu w „Dynamo” Kijowie pokazali po prostu niezawodną grę w obronie. Lucescu bardzo szybko potrafił zaprowadzić porządek na linii defensywnej drużyny. Powierzone miejsce w młodzieżówce "Dynamo" mogło wyglądać niejasno w ataku, ale zawsze grał bardzo prosto i solidnie w obronie.
W zeszłym sezonie obrona Kijowa nie wyglądała na tak wiarygodną. Utrata koncentracji prowadziła do problemów. Być może powodem jest to, że tylna czwórka nigdy nie została utworzona i odpowiednio zagrana. Denys Popov ma własną historię zdrowia. Z zespołu odszedł Witalij Mykolenko.
W obecnym sezonie obrona „Dynamo” jest bliska katastrofy. Nie zgodzili się pod koniec meczu z Fenerbahce w prostej sytuacji, która kosztowała drużynę dodatkowy czas i nerwy. Cel „Sturmy”. Bardzo niegrzeczne błędy w meczu z Benfiką. Utrata dyscypliny i indywidualne błędy w meczach z Dnipro-1 i Zoryą. Może „Dynamo” powinno szukać zawodników nie tylko w ataku, ale także w obronie?
W sytuacji, gdy brakuje zawodników, a w drużynie jest dużo młodych ludzi, musi być lider, który będzie przewodził, dawał przykład innym i zmuszał partnerów do lepszej gry. Piłkarz z doświadczeniem i autorytetem.
Kto jest dziś liderem Dynamo? Pytanie jest bardzo trudne i nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Uważam, że taką osobą jest przede wszystkim Georgy Bushchan. Dużo ratuje zespół i tym samym wpaja optymizm u swoich partnerów. Weźmy na przykład eliminacje Ligi Mistrzów przeciwko Fenerbahce i Sturmie. Zasługa bramkarza „Dynamo” w przejściu tych drużyn jest oczywista. Problem w tym, że Bushchan jest tylko bramkarzem. Potrafi oszczędzać, potrafi zarządzać obrońcami, ale nie brać za siebie odpowiedzialności w momentach, które zdarzają się w drugiej połowie pola.
Serhii Sydorchuk nosi opaskę kapitana. Jeśli na poziomie UPL umiejętności i kwalifikacje Serhija wystarczą, to w meczach międzynarodowych pojawiają się problemy. Kijowowi bardzo trudno jest zdominować boisko, gdzie pomoc odgrywa kluczową rolę. Sydorchuk ma pewien poziom, ale nie może go przekroczyć.
Vitalii Buyalskyi dużo strzela dla Dynama i stał się ważnym graczem dla Lucescu. Witalij jest bardzo pracowitym, odpowiedzialnym graczem. Ale nie jest tak łatwo dostrzec jego cechy przywódcze. Nie może sam kierować zespołem, nie jest z natury liderem.
Cygankow nazywany jest przywódcą Dynama. Viktor jest raczej mocno uzależniony od gry zespołu, ponieważ „Dynamo” nie ma już tak dobrych zawodników. Problem w tym, że Cygankow nie potrafi sprawić, by inni grali lepiej, nie ma charakteru przywódczego, jest bardzo niestabilny i często jest kontuzjowany.
Shaparenko jest również kluczowym graczem dla Lucescu. Jego znaczenie w grze jest trudne do przecenienia. Ale nie ma zdolności przywódczych poza boiskiem, aby inni grali lepiej. Wszystko to dotyczy Zabarnego. Prowadzący zawodnik, który nie może prowadzić, zmienia przebieg meczu.
Czołowy gracz nie zdecydował się na swoją przyszłość. Nadszedł czas, aby spróbować swoich sił w Europie, ale nie ma żadnych warunków wstępnych do przejścia. Jest ambicja gracza i rzeczywistość. Są bardzo różne.
Sytuacja z umową również nie jest prosta. Cygankow jest najlepiej opłacanym graczem Dynama. Wkracza w szczytowy okres, więc powinien mieć dobre stosunki osobiste przez następne 5 lat. Czy są gotowi zapłacić mu więcej niż Dynamo? Tak, ale pod warunkiem, że stanie się wolnym agentem i nie będzie musiał nic płacić za transfer.
Wszystkie te perypetie z kontraktem, który kończy się za 9 miesięcy, nie mogą wpłynąć na wyniki zawodnika i pozycję klubu. Dużo się mówi o transferze piłkarza. Nie mogą przejść przez umysł Cygankowa. Jego myśli nie są związane z piłką nożną i ulepszaniem własnej gry.
„Dynamo” i Cyhankov muszą zdecydować, jak dalej żyć. Klub potrzebuje zawodnika, ponieważ jego znaczenie dla zespołu jest ogromne, ale sam zawodnik musi gdzieś iść, aby osiągnąć postęp.
„Dynamo” ma już ograniczony skład, a gracze również odpadają z powodu kontuzji. Kandydatem numer jeden jest Cygankow. Opuścił dwa z sześciu meczów eliminacyjnych do Mistrzostw Świata. Pomimo tego, że drużyna grała raz w tygodniu. Victor nigdy nie pozbył się problemów zdrowotnych i w każdej chwili może trafić do ambulatorium. Z nim i bez niego Dynamo to różne zespoły.
Kluczem do trofeów i pucharów jest obrona. Drużyny z niezawodną obroną stają się mistrzami. Biedny Lucescu nie był w stanie stworzyć pary obrońców od dwóch lat. Zakład jest obstawiony na kombinację Zabarnego i Popowa. Denis został nawet przeniesiony na stanowisko lewego środkowego obrońcy, ale kontuzje.
Dla Popowa trwa to już ponad rok. Pierwszy sezon Hatzkiewicza został prawie całkowicie pominięty. Potem okresowo wylatywał. Ostatni sezon był kontuzją kolana. Kontuzja barku w nowym sezonie. Tak więc „Dynamo” nie może grać główną parą obrońców.
Popow to nie tylko niezawodna opcja obrony, ale także zagrożenie w pobliżu bramki przeciwnika po stałych fragmentach. „Dynamo” traci bardzo dobrą okazję. Jak widać, dla Sieroty jeszcze nie wszystko się układa.
Tymchyk jest potencjalnie silniejszy niż wszyscy prawi obrońcy „Dynamo” – Kendzor, Karavaev, Kravchenko. Ale Sashko nie gra. Historia urazów. Lucescu jako doświadczony trener stawia na stabilność i ufa Kendzori czy Karavaev.
Dużo się mówi o sukcesie Akademii Dynamo. Tak, w pierwszej drużynie gra ponad 10 własnych uczniów Dynamo. To fenomenalny wynik dla dzisiejszej światowej piłki nożnej.
Akademia Dynamo dobrze szkoli bramkarzy. Wszyscy trzej bramkarze są wychowankami. Spośród obrońców tylko Karavaev i Kendzora nie należą do własnej szkoły. Ale pod względem kreatywności wszystko nie jest takie proste. Talent Cygankowa był oczywisty, a sprzedaż Jarmołenki nie dała mu dużej konkurencji. Buyalsky na początku roku skończy 30. „Dziesięć” Shaparenko gra w strefie wsparcia. Przepraszam, ale gdzie są nowi Błochinowie czy Szewczenkowie? Przynajmniej zawodnicy poziomu pierwszego zespołu „Dynamo”?
Problem na bokach polega na tym, że nie ma kogo zabrać. Problemy z napastnikiem mają tylko Vlad Vanat, który przegra konkurencję z Besedinem. W tym sezonie nie będzie wsparcia Akademii dla pierwszego zespołu. Nie jest faktem, że będzie w następnym sezonie czy za dwa lata.
Serhij Tyszczenko
І це вже давно!