Były pomocnik Dynama Kijów Serhij Kowalec podzielił się swoimi wrażeniami z meczu swojej byłej drużyny z tureckim Fenerbahce (1:2) w 1. rundzie fazy grupowej Ligi Europy, która odbyła się w ubiegły czwartek w Stambule.
„Okazała się trudna, czasem ciężka gra. Widać wyraźnie, że piłkarze Fenerbahce byli chętni do zemsty na Dynamo za porażkę w kwalifikacjach Ligi Mistrzów.
Ogromnym atutem drużyny tureckiej było wsparcie trybun, których ukraińskie drużyny obecnie nie mają.
I jakoś zgadzam się z kijowskim mentorem Mirceą Lucescu, że jego podopiecznym jest ciężko, bo muszą wykonywać wiele ruchów, zawodnicy nie widzą swoich rodzin… Narasta zmęczenie psychiczne.
Jakość gry obu drużyn pozostawiała wiele do życzenia. I szczerze mówiąc, ta gra powinna zakończyć się remisem. Tak, podopieczni Jorge Jesusa mieli więcej posiadania piłki, ale praktycznie nie mieli szans na zdobycie bramki.
Dynamo nie będzie teraz łatwe po pięciu porażkach z rzędu, ale jestem pewien, że tak doświadczony trener jak Mircea Lucescu będzie w stanie znaleźć wyjście. Ważne, że to dopiero początek fazy grupowej Ligi Europy, podobnie jak mistrzostw Ukrainy, więc wszystko można jeszcze naprawić.
W Turcji zawodnicy Dynama nie mogli odmówić chęci, jednak brakowało im umiejętności w wykonywaniu ataków, a także rzetelności w obronie.
Nie ma co robić, ale teraz nie ma czasu na nudę – trzeba przejść na mistrzostwo. I znowu, zmiany w jakości gry i poprawa wyników kijowskiego zespołu w dużej mierze zależą od tego, jak szybko sztab szkoleniowy dokona niezbędnych korekt – powiedział Kowalec.
Якщо мова йде про завоювання очок з минаями, то - так. а кардинальне виправлення гри з цими бєсєдіними - неможливе!!!